sobota, 24 maja 2014

Liebster Award

Na początek chciałabym podziękować
http://nowezyciee.blogspot.com/
za nominacje na prawdę nie spodziewałam się że ktoś czyta mojego bloga a tu taka niespodzianka.
PYTANI
1. Którego z chłopaków lubisz najbardziej?
2.Ulubiona piosenka 
3. Ile masz lat? 
4. Czytasz inne blogi?
5. Masz ask.fm? 
6. Ulubiony aktor/aktorka?
7. Ulubiony kolor? 
8. Czy jesteś czyjąś fanką? (typu kwiatonator, selenator itp.) 
9. Ulubiona pora dnia? (ranek. popołudnie, wieczór, noc) 
10. Wolisz koty czy psy? 
11. Masz telefon? Jak tak  podaj mode

Odpowiedzi 
1. Kocham wszystkich 
2. One Direction They don't know about us i Selena Gomez Come&Get It 
3. 8.10.2014 skończę 14
4. Tak. Czytam ponad 20 blogów 
5. Mam 
6.Aktor Johny Depp. Aktorka Selena Gomez 
7. Zielony/Czarny 
8. Belieber Selenator Directioner Kwiatonator Polakonator 
9. Noc 
10. Psy 
11. Mam. Samsung Galaxy S4 

Pytania ode mnie:
1. Najlepsze wspomnienie z dzieciństwa?  (opisz je)
2. Ulubiona zabawka z dzieciństwa? 
3. Ulubiony program telewizyjny? 
4. Ulubiona zabawa w dzieciństwie? 
5. Ulubiona pora roku?
6. Ulubiony owoc? 
7. Ulubiony piosenkarz/ piosenkarka? 
8. Dlaczego nazwałaś tak swojego bloga? 
9. Masz facebook'a ? 
10. Wolisz jezioro czy morze? 
11. Ulubiona książka? 

Nominowani 
2. http://whyareyousingingmelovesongs.blogspot.com/2014/03/rozdzia-4.html 
3.http://fanfiction-fear-or-love.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00%2B01:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00%2B01:00&max-results=10
5. http://youandmecase.blogspot.com/
6. http://niallanddemi.blogspot.com/
7. http://liivethemomentt.blogspot.com/
8.http://i-cant-let-him-go.blogspot.com/search?q=rozdzia%C5%82+1
9. http://justin-he-is-my-life.blogspot.com/ 

środa, 21 maja 2014

Rozdział 30 ,,Żegnaj''

Oczami Seleny
Stałam tam i nie wiedziałam co zrobić słone łzy ciekły mi po policzkach. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam po taksówkę. Taksówka przyjechała po 10 minutach wsiadłam do auta i podałam adres kierowcy. Po drodze myślałam o tym wszystkim....Co powiem chłopakom a zwłaszcza Hazzie? Nigdy ich już nie zobaczę. Dlaczego ja? Dlaczego?... Dojechaliśmy pod dom chłopków zapłaciłam kierowcy i szybko wbiegłam do domu. W progu powitała mnie już cała gromadka z uśmiechami na twarzy ale gdy zobaczyli w jakim jestem stanie uśmiech szybko znikł z ich twarzy
-Selena co się stało? -spytał zatroskany Harry
-Zostaw mnie. Muszę wyjechać..
-Co?..Niee!! Selena Czemu? Dlaczego? -pytał loczek
-Muszę....Przepraszam -pobiegłam na górę i zamknęłam drzwi na klucz Harry dobijał się do drzwi ale nie otworzyłam mu. Wyciągnęłam walizkę z pod łóżka i zaczęłam pakować wszystkie rzeczy. Łzy kapały na świeżo wypraną pościel wzięłam jeszcze zdjęcie z komody obok łóżka na którym byłam ja i Hazza. Zdjęcie zostało zrobione tuż po moim przyjeździe do LA kiedy to wybraliśmy się na imprezę.

















Pocałowałam zdjęcie i schowałam je do torby gdy już byłam spakowana wyszłam z pokoju i zbiegłam na dół tam napotkałam wszystkich chłopaków.
-Selena czemu wyjeżdżasz? -spytał załamanym głosem  Niall
-Niall muszę
-Czemu?
-Nie mogę powiedzieć przepraszam -powiedziałam i poczułam jak łza spływa mi po policzku. Podeszłam do niego i wtuliłam się w niego
-Żegnaj -wyszeptałam
-Selena błagam nie wyjeżdżaj -błagał Niall
-Selly -usłyszałam załamany głos loczka -Proszę nie wyjeżdżaj wyjadę z tobą tylko proszę nie zostawiaj mnie -rozpłakał się jak małe dziecko. Podeszłam do niego i otarłam łżę spływającą po jego policzku
-Obiecaj że mnie nie zapomnisz
-Selena proszę zostań
-Nie mogę
-Dlaczego?
-Harry wybacz muszę was chronić
-Co? Przed kim? Proszę zostań.
-Harry kocham Cię -podeszłam do chłopaka i wtuliłam się w niego










-Też Cię kocham.. Zostań
-Obiecujcie że nigdy nie będziecie mnie szukać mam nadzieję że mi to wybaczycie. Nie mogę zrozumcie nie mogę tu zostać -przytuliłam każdego po kolei
-Selena proszę zostań!! -Harry padł przede mną na kolana pogłaskałam go po policzku złapałam za walizki i wyszłam. Jednak coś mnie zatrzymało zostawiłam walizki na trawniku i szybko pobiegłam do Harrego który wybiegł za mną aby mnie zatrzymać. Podbiegłam do niego i wpiłam się w jego usta czując ostatni raz jego ciepło.









Oderwałam się od niego i ostatni raz spojrzałam w jego szmaragdowe oczy.
-Żegnaj -wyszeptałam i odeszłam









Podbiegłam do taksówki wsiadłam i podałam adres lotniska kierowcy. Gdy kierowca ruszył ostatni raz spojrzałam na dom który krył wiele wspomnień tych gorszych i tych lepszych. Oparłam głowę o oparcie przymknęłam oczy i pozwoliłam łzą swawolnie spływać po policzkach. Gdy dojechaliśmy na miejsce wyjęłam swoje walizki zapłaciłam kierowcy i ruszyłam do budynku.
Po dwu godzinnej odprawie siedziałam w samolocie z słuchawkami w uszach. Słuchałam piosenki którą chłopacy śpiewali na moich urodzinach. Przymknęłam oczy i myślami wróciłam do przeszłości.
Kiedy pierwszy raz weszłam do domu i kiedy pierwszy spojrzałam w szmaragdowe oczy Harrego












Kiesy to unikaliśmy swojego spojrzenia tylko po to aby chłopacy się niczego nie domyślili











Łzy ponownie napłynęły mi do oczu a już po chwili spływały po policzku. Samolot wystartował ostatni raz spojrzałam na Los Angeles Miasto Aniołów










. ..Może nie było mi dane zostać tym aniołem? ... Gdy już znajdowaliśmy się wysoko nad ziemią odpięłam pasy i poszłam do toalety. Weszłam do małego pomieszczenia i rozpłakałam się jak dziecko po chwili obraz mi się zamazał i poczułam ostry ból spowodowany upadkiem po chwili zapadła  ciemność.
Oczami Harrego
W tym samym czasie
Gdy Selena odjechała nie dałem rady rozpłakałem się jak dziecko szlochałem tak na trawniku i nie potrafiłem się opanować.
-Harry -usłyszałem czyiś głos za sobą a po chwili ta sama osoba obejmowała mnie.
-Louis ja nie potrafię bez niej żyć dlaczego? Dlaczego wyjechała?
-Nie wiem Harry przykro mi -brunet nie odzywa się już po prostu mnie przytulał
Staliśmy tak około godziny gdy wszedłem do środka Niall siedział cały zapłakany na kanapie Liam go pocieszał Zayn patrzył w okno bez ruchu a po jego policzku spływała łza.
-Nie mogę jadę jej szukać! -krzyknąłem złapałem za kluczyki i gdy chciałem wyjść drogę zagrodził mi Liam
-Harry pamiętasz co mówiła przed wyjazdem ,, Obiecujcie że nigdy nie będziecie mnie szukać mam nadzieję że mi to wybaczycie. Nie mogę zrozumcie nie mogę tu zostać'' -Liam powtórzył jej słowa
-Liam ale dlaczego? Dlaczego wyjechała?
-Nie wiem Harry naprawdę nie wiem ale musimy uszanować jej prośbę
Wyminąłem Liama i pobiegłem  do swojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko...Będę cię kochać do końca życia. A jeżeli jest coś potem będę cię kochać także po śmierci...
-----------------
Krótki ale nic na to nie poradzę mam strasznie mało czasu na dodawanie i pisanie następny rozdział za 3 dni w tedy postaram się już ogarnąć i dotrzymywać terminów MIŁEGO CZYTANIA 

poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 29 ,,Drań!''


Oczami Eleanor
Bawiliśmy się nad jeziorem do samego rana. Około godziny 6 rano zebraliśmy wszystko i Liam jako jedyny nie pijący odwiózł nas do domu. Gdy dojechaliśmy pod drzwi domu chłopków wysiedliśmy z auta i wyciągaliśmy z nich chłopaków.  Louis jako jedyny prócz Liama nie wypił zbyt dużo i pomagał Liamowi zaciągać chłopaków do domu kiedy ja musiałam ogarnąć dziewczyny. Złapałam Perrie która śpiewała na całe gardło piosenki Madonny z swoim wymyślonym tekstem po chwili dziewczyna potknęła się i z hukiem upadła na trawnik a ja wraz z nią. Podniosłam się z ziemi i podałam dłoń Perrie aby ona mogła wstać dziewczyna jednak leżała na trawniku i robiła ,,aniołki''. Po chwili do Perrie na kolanach dołączyły dziewczyny i razem leżały na trawie śpiewając piosenki Justina Timberlake. Chłopacy wyszli z domu i widząc stan dziewczyn zaczęli się śmiać a Lou pobiegł po aparat i zaczął robić im zdjęcia
-Dobra starczy tego pomóżcie mi -pogoniłam ich
Liam wziął Daniell na ręce i ruszył z nią do domu ja pomogłam Selenie a Louis złapał pod rękę Perrie i Demi. Gdy weszliśmy do mieszkania Liam powędrował z śpiącą dziewczyną na górę Louis ułożył dziewczyny na sofie w salonie a ja pomogłam Selenie dotrzeć do swojego pokoju. Położyłam ją w łóżku i okryłam pościelą pocałowałam w czoło i wyszłam. Weszłam do pokoju mojego chłopaka


 Rozebrałam się do samej bielizny założyłam jego bluzkę i położyłam się do łóżka. Po chwili dołączył do mnie Louis rozebrał się do samych bokserek i padł na łózko. Ułożył się wygodnie koło mnie i przysunął bliżej mnie bliżej jego nagiego torsu. Wtuliłam się w niego i zaczęłam podziwiać pierścionek zaręczynowy.
-Skąd wiedziałeś że właśnie taki pierścionek chciałam? -spytałam
-Skarbie wiele razy mówiłaś mi że uwielbiasz pierścionki w kształcie serca taki sam jak twój tata dał twojej mamie podczas oświadczyn.
-Pamiętałeś to przecież to było z dwa lata temu
-Skarbie takie rzeczy się pamięta
-Kocham cię
-Ja ciebie też słońce a teraz śpij
Wtuliłam się w niego i momętalnie  zasnęłam

KILKA DNI PÓŹNIEJ 

Oczami Seleny
Dzień jak zwykły dzień w Los Angeles słoneczny z lekkim wietrzykiem otulającym twarz. Zapowiadało się tak przyjemnie jednak to co się wydarzyło później na zawsze zapadnie w mojej pamięci. A zaczęło się to tak.....
-Selena jakieś auto zaparkowała pod naszym domem -powiedział Niall
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam auto 


A z niego wysiadł ktoś kogo w ogóle się tu nie spodziewałam. Z auta wysiadłam Miley

Wyszłam na zewnątrz a dziewczyna momętalnie podbiegła do mnie i rzuciła mi się na szyję.
-Selena kochanie jak miło cię znów zobaczyć tęskniłam
-Mi...ciebie...też -odsunęłam się od dziewczyny a w tym momencie z domu wyszli chłopacy
Miley zrobiła duże oczy na ich widok Harry podszedł do mnie i objął mnie w pasie
-Miley to jest mój chłopak Harry a to Louis Liam Zayn i mój kuzyn Niall -powiedziałam skazując po kolei na chłopaków
-Miło was poznać nawet bardzo -Miley puściła oczko do Hazzy ale ten to zignorował
-Więc Miley jaki jest twój cel odwiedzin? -spytałam
-A to już nie mogę odwiedzić mojej najlepszej przyjaciółki?
-Możesz oczywiście
-No a teraz zbieraj się lecimy na zakupy
-Teraz?
-No teraz zbieraj się!
Weszłam do domu przebrałam się w luźniejszy strój

















Pożegnałam się z Hazzą buziakiem i ruszyłam z Miley na zakupy.
Po godzinie zakupów usiadłyśmy przy barze popijając wcześniej zamówione koktajle.
-No a teraz mam dla ciebie niespodziankę która na pewno ci się spodoba
-Czyli?
-Skarbie niespodzianka no co by to była za niespodzianka jakbym ci powiedziała
-Pewnie żadna
-No właśnie ale obiecuję że ci się spodoba
-Nie jestem taka pewna
-Uwierz
Sączyłyśmy pić nasze soki i podążyłyśmy ku wyjściu z galerii. Włożyłyśmy torby z zakupami do bagażnika i zajęłyśmy miejsca w aucie. Miley podążyła drogą którą dotąd nie znałam. Nagle zatrzymałyśmy się w jakiejś kamienicy.
-Miley gdzie my jesteśmy?
-Zaraz się dowiesz
Wyszłyśmy z auta i podążyłam za Miley która szła w kierunku opuszczonej fabryki. Po chwili zatrzymała się i dziwnie się uśmiechnęła
-Miley?
-Witaj Sel -powiedział głos za mną a serce od razu stanęło w miejscu. Odwróciłam się i ujrzałam Zacka stał oparty o ścianę. Miley podeszła do niego i pocałowała go w usta...Co do cholery?...
-Zack czego chcesz?! -krzyknęłam
-Spokojnie księżniczko nie denerwuj się chcę tylko pogadać
-Miley o co tu chodzi?
-Weź ty się w końcu przymknij -odpowiedziała dziewczyna
-Czego chcecie?!!
-Radze ci się tak nie denerwować bo pożałujesz. Chcemy po prostu zawrzeć z tobą umowę. Jeszcze dziś wyjedziesz z LA a obiecujemy że nikomu z twoich bliskich nie stanie się krzywda a zwłaszcza temu twojemu chłopakowi
-Czego chcecie?
-Czego? Pieniędzy. Pieniędzy twojego ojca zapewne jak wiesz twój ojciec miał firmę i miał mnóstwo szmalu no a teraz po jego śmierci ty to wszystko odziedziczyłaś więc wyjedziesz z LA do Lądynu tam przepiszesz na mnie cały dobytek swojego ojca i już nigdy nie wrócisz do Los Angeles a jeśli komuś o tym powiesz zabijemy wszystkich twoich przyjaciół zrozumiano?
-Jesteś podły!!
-Wiem skarbie pamiętaj masz czas tylko dziś na spakowanie się masz tu bilet i miłego lotu księżniczko Razem z Miley wsiedli do auta i odjechali z piskiem opon zostawiając mnie tu samą...Co ja teraz zrobię?... 
--------------
krótki i mało interesujący wiem że dziś powinien byś kolejny no ale niestety jutro mam dwa testy no i się nie wyrabiam ale wrócę jutro wcześniej i w tedy dodam kolejny rozdział MIŁEGO CZYTANIA I MAM NADZIEJE ŻE MI TO WYBACZYCIE ;d WIEM ŻE OSTATNIO ZANIEDBUJE TEGO BLOGA ALE NO CÓŻ MUSZE SIĘ UCZYĆ -,- PRZEPRASZAM  







niedziela, 18 maja 2014

Rozdział 28 ,,Każdego dnia dziękuje Bogu za to że cię mam ''

Oczami Seleny 

Gdy pożegnałam się z Niallem weszłam do mojego pokoju i gdy chciałam zapalić światło ktoś pociągnął mnie za nadgarstek. 
-Puść mnie -próbowałam się wyszarpać z uścisku 
-Selly to ja Harry 
-Harry idioto przestraszyłeś mnie w ogóle co ty robisz? -spytałam zapalając światło i widząc ubranego chłopaka 
- Ubieraj się wychodzimy 
-Chyba oszalałeś jest 23 a tobie spacerów się zachciało 
-Selly ubieraj się albo ci pomogę 
-Uhm no dobra 
Zrobiłam to co kazał ubrałam na siebie czarny płaszcz sięgający mi do połowy ud i do tego brązowe kozaki sięgające delikatnie poza kostkę na niedużym obcasie. Hazza złapał mnie za rękę i razem zbiegliśmy na dół gdzie pomimo mojego zdziwienia stała cała reszta czyli Liam Daniell Perrie i Zayn Demi i Niall. Wyszliśmy szybko z domu i wsiedliśmy do mini wana. 












Który należał do Perrie dziewczyna uwielbiała takie auta. Ruszyliśmy z piskiem opon. Prowadził Zayn który co chwila klnął coś pod nosem. Skręciliśmy w dotąd mi nie znaną drogę nadal w głowie miałam dwa pytania Gdzie my jedziemy? I gdzie do cholery są El i Louis? Nagle Zayn zahamował tak mocno że gdyby nie pasy prawdopodobnie leżałabym już na przedniej szybie. Wysiedliśmy z auta a chłopacy wyciągnęli z bagażnika jakiś worek i zaczęli wyjmować jego zawartość. Po chwili moją uwagę przykuła para siedząca w łódce wyglądali znajomo chłopak obejmował dziewczynę miał na sobie koszulkę w paski i czerwone spodnie które wyglądały znajomo dziewczyna ubrana była w

















Chłopak obejmował ją i pokazywał palcem coś na niebie dziewczyna była bardzo tym rozbawiona ale chyba starała się to ukryć gdy nagle nad moją głową coś rozbłysło. 

Oczami Eleanor 
GODZINĘ WCZEŚNIEJ
Gdy Niall wrócił do domu wszyscy odetchnęli z ulgą. 
-Dobrze że Niall już wrócił -powiedziała Demi i spojrzała na Lou który cały dzisiejszy dzień był jakiś spięty nieobecny. 
-Eleanor masz może ochotę na spacer? 
-Teraz? 
-No ponoć spacery wieczorem są bardziej romantyczne 
-Hmm no dobra
Ubrałam na siebie tylko szalik i wraz z Lou wyszliśmy z domu. Podążyliśmy przed siebie szarym chodnikiem gdy nale Lou skręcił w leśną drogę. Szliśmy nią może z 500 metrów gdy dotarliśmy nad jezioro które pomimo zmroku miało ten swój cudowny urok. 
 











-Masz może ochotę na rejs łódką? -spytał Lou 
-Wiesz przecież że zawsze chciałam się przepłynąć łódką nocą po jeziorze 
Poszliśmy wzdłuż pomostu gdzie stała zacumowana łódka. Lou szedł pierwszy i podał mi dłoń abym i ja mogła wejść. Usiadłam na drewnianej ławce a Lou zaczął wiosłować wprawiając łódkę w ruch. Wypłynęliśmy na środek jeziora Lou objął mnie i pokazywał liczne gwiazdozbiory oczywiście nie miał o tym bladego pojęcia i wygadywał same głupoty co mnie bardzo śmieszyło. Nagle Lou odsunął się ode mnie złapał mnie za ręce i spojrzał głęboko w oczy. Nagle nad naszymi głowami rozbłysło milion lampionów. 

 Po chwili uklęk przede mną  i z tylnej kieszeni spodni wyjął malutkie czerwone pudełeczko. 
-Eleano jesteś cudowną dziewczyną właśnie trzy lata temu zakochałem się w tobie i wiedz mi że codziennie zakochuje się w tobie od nowa. Każdego dnia  dziękuje Bogu za to że cie mam za to że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam. Każdego dnia nadajesz memu życiu dobry sens z tobą mogę iść po jego kres. Eleanor Calder czy ty wyjdziesz za mnie? 
Do moich oczu napłynęły łzy które już po chwili spływały ciurkiem po moich policzkach. 
-Tak! -krzyknęłam i upadłam na kolana koło Louisa mocno się w niego wtulając -Tak -wyszeptałam 
Po chwili usłyszałam głośnie owacje spojrzałam w tamtą stronę i ujrzałam wszystkich naszych przyjaciół. 
-Gorzko gorzko gorzko!! -krzyczeli 
Louis przyciągnął mnie do siebie i delikatnie musnął moje usta 










Dopłynęliśmy do brzegu i od razu dziewczyny rzuciły się na mnie składając mi gratulacje. Chłopacy składali gratulację Louisowi 
-To co Louis koniec wolności -powiedział ze smutną minką Niall 
-Niestety -Lou zrobił także smutną minkę 
-Ale ja jeszcze nie powiedziałam ,,Tak'' przed ołtarzem zawsze mogę zmienić zdanie-splotłam ręce na biodrach 
-To ja już chyba wolę tą niewole -powiedział Louis do Nialla 
-Właśnie Eleanor pokaż pierścionek -pogoniła mnie Perrie 
-Jak ja go nawet nie dostałam -odpowiedziałam a Louis  pacnął się z otwartej ręki w głowę 
-Pozwolisz? -spytał brunet biorąc moją dłoń i wsuwając na mój palec pierścionek . 














-Przecudny -powiedziałam ocierając łzę z policzka. Louis przyciągnął mnie do siebie zachłannie całując. 





----------------
Wiem że krótki i miał być dziś kolejny ale wczoraj była burza no i niestety piorun trafił w modem i po prostu modem się spalił. No i nie mam dostępu do internetu teraz akurat korzystam z komputera kuzyna i tak że udało mi się wstawić dziś rodział.No jutro będzie u mnie informatyk i naprawi no więc skoro dziś nie pojawiły się dwa no jutro pojawią się dwa rodziały jeszcze raz przepraszam za takie opóźnienia ale niestety nie jestem w stanie przewidzieć pogody....xde 

środa, 14 maja 2014

INFORMACJA

Hej wiem że was zawiodłam bo rozdział powinien już być 2 dni temu ale no niestety mam masę nauki i się nie wyrabiam. Kompletnie zawaliłam ten semestr a teraz czekają mnie poprawki ugh. Rozdział pojawi się 18.05.2014 a następny tego samego dnia taka mała rekompensata za ten długi okres czekania. Mam nadzieje że nie jesteście źli ;D

sobota, 3 maja 2014

Rozdział 27 ,,Prawda''

UWAGA! TROCHĘ POZMIENIAŁAM OPISY BOHATERÓW I PROLOG...

Oczami Seleny:
Otarłam łzę która mimowolnie spłynęła mi po policzku. Uśmiechnęłam się do loczka i musnęłam jego usta.
-Musimy posprzątać -powiedziałam
-Niee....-protestował loczek zakopując się po same uszy w mojej pościeli
-No już Harry -próbowałam ściągnąć kołdrę z loczka  ale bez skutku bo ten trzymał jej się kurczowo
-Hazza wstawaj bo zobaczysz nie odezwę się do ciebie przez cały miesiąc i tylko spróbujesz mnie dotknąć to porzałujesz! -wrzasnęłam
-Hmm zaryzykuje i tak wiem że nie dasz rady
-Jesteś pewien?
-Nie już wstaje
-No Hazza mam nadzieję
-Czekaj jak ty mnie nazwałaś?
-Hazza?
-No to ma być taka słodka ksywka?
-No powiedzmy każdy z was ma u mnie taką słodką ksywkę ty jesteś Hazza Niall ponieważ lubi jeść to nazwałam go foodi Liam bo boi się łyżeczek więc nazwałam go spooni Zayna Zaza  dla Lou wymyśliłam taką specjalną bo ciągle mówi na siebie Pan Tomlinson wiec nazwałam go Tommo od nazwiska -wytłumaczyłam
-Aaa no to już rozumiem ty też masz u mnie słodką ksywkę
-O ciekawe co wymyśliłeś
-Ty jesteś moją księżniczką więc nazwałem cię Selly
-Haha słodkie -wydęłam dolną wargę ,
-Dobra chodź -Harry złapał mnie za rękę i pociągnął na dół gdzie spali jeszcze chłopacy i dziewczyny. Zabraliśmy się za sprzątanie i po niecałych 30 minutach wyglądało to znoście.
-No wreszcie czysto -klasnęłam w dłonie z zadowolenia
-No teraz chyba należy mi się nagroda -Harry zrobił dziubek i przymknął oczy. Podeszłam do niego i cmoknęłam go w usta. Jednak gdy chciałam odejść chłopak chwycił mnie w pasie przyciągając do siebie i pogłębiając pocałunek. Nagle usłyszałam za sobą ciche chrząknięcie . Spojrzałam na loczka który miał przerażoną minę. Odwróciłam się i zobaczyłam że wszyscy już nie śpią tylko gapią się na nas z uśmieszkami. Tylko Niall stał i kipiał ze złości.
-Ty dupku obiecałeś że jej nie dotkniesz! -podszedł do niego i przycisnął go do ściany.
-Niall przepraszam! Ale ja ją kocham -loczek wskazał na  mnie
-Niall proszę przestań! -błagałam chłopaka
-Ty ją co?! -spytał wściekły
-Ja ją kocham!! -wykrzyczał mu prosto w twarz
-Tak nie wierze ci Elis też kochałeś i co?
-Elis mnie zdradziła Niall i ty wiesz o tym dobrze... Wiesz jak ciężko mi było się pozbierać ile nocy zarwałem jak bardzo cierpiałem. Elis mnie zmieniła zacząłem pić chodzić na imprezy ale Selene kocham i nigdy jej nie zranię znasz mnie wiesz przecież jaki jestem
-Niall zostaw go nie rozumiesz że ja go kocham. On jeden był przy mnie w szpitalu od rana do wieczora on jeden umiał mnie rozśmieszyć nawet kiedy miałam złe dni on jeden się o mnie troszczył! On! -krzyknęłam zaciskając mocno powieki i już nie dałam rady łzy lały mi się po policzkach a ja nawet nie próbowałam ich hamować. Niall puścił Hazzę który podbiegł do mnie i przytulił mnie. Niall wyszedł trzaskając drzwiami a ja zaczęłam płakać wtulona w Hazzę który mnie uspokajał.

Kilka godzin później 
Szukamy Nialla już kilka dobrych godzin. Podzieliliśmy się na grupy aby łatwiej było nam go znaleźć Daniell i Liam szukają w północnej części LA Lou i El w południowej Zaza i Perrie w środkowej ja z Hazzą odwiedzamy ulubiona miejsca Nialla a Demi została w domu na wypadek gdyby blondyn wrócił.

Oczami Nialla
Gdy zobaczyłem Harrego i Sel całujących się wpadłem w furię. Wolałem z tamtąd wyjść bo bałem się że zaraz zrobię coś czego będę żałował. Złapałem za kluczyki od auta i wybiegłem na zewnątrz. Wsiadłem do swojego auta












I odjechałem z piskiem opon. Łamałem wszelkie przepisy tylko po to aby szybko znaleźć się w upragnionym miejscu. Gdy ujrzałem znak ,,Londyn'' przyspieszyłem.
Po 10 minutach szybkiej jazdy zaparkowałem pod bramą i wysiadłem z auta zamykając je na guzik. Wszedłem przez małą czarną bramkę i podążyłem ścieżką szukając właściwego miejsca. W tedy dostrzegłem płaczącą wierzbie a pod nią cztery małe groby. Podszedłem bliżej i usiadłem na ławce.
-Witaj mamo tato wujku ciociu. Dawno mnie tutaj nie było przepraszam że was nie odwiedzałem. Zapewne jak wiecie w moim życiu dużo się zmieniło mam wiele problemów z którymi sobie nie radzę. Chciałbym uszczęśliwić każdego ale nie potrafię -przerwałem ocierając łże spływającą po moim policzku
-Selena to jedyna rodzina która mi została boję się o nią znam Harrego i wiem że jej nie skrzywdzi jednak nadal czegoś się boję. Boję się że ją stracę moją jedyną rodzinę. Wujku do dziś pamiętam twoje słowa.
~`Wspomnienie~`
Lato dwójka dzieci bawi się nad rzeką a ich rodzice siedzą na kocu i obserwują ich z błogim spokojem. Mały chłopczyk  o niebieskich oczach jak dno oceanu goni dziewczynkę o włosach delikatnych jak powiew wiatru lśniących jak promienie słoneczne. Jej śmiech niesie się echem po całym lesie. Nagle dziewczynka potyka się i upada zdzierając sobie kolano. Młodszy chłopak widząc ranę dziewczynki szybko bierze ją na ręce i zanosi na brzeg jeziora. Obmywa ranę i całują dziewczynkę w kolano dodając jej otuchy. Razem wracając do rodziców chłopak o blond włosach stara się rozśmieszyć dziewczynkę aby ta zapomniała o ranie na kolanie. 
-Mamo wiesz co się stało -podbiega dziewczynka do mamy 
-Co skarbie? -pyta mama 
-Gdy Niall mnie gonił potknęłam się i przewróciłam  w tedy Niall zaniósł mnie nad jezioro i umył moje kuku a później pocałował 
-To bardzo ładnie z jego strony -pochwaliła mama 
Cała rodzina usiadła z powrotem na koc. Nadszedł zmierzch ognisko płonęło a wiatr porywał małe płomyki w górę. Cała rodzina biesiadowała przy kocu tylko brakowało uroczego londynka który siedział nad brzegiem jeziora. Nagle poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu a po chwili ta osoba zasiadła koło niego na piasku. 
-Niall bardzo ładnie zachowałeś się dziś w stosunku do Seleny 
-Dziękuje wujku ale zrobiłem to co należało traktuje ją jak moją młodszą siostrzyczkę
-Niall chce abyś coś mi obiecał 
-Co wujku? 
-Że kiedy mnie i Izabelli (ciocia) zabraknie zajmiesz się Seleną zatroszczysz się o nią i nigdy nie pozwolisz aby coś jej się stało będziesz jej strzegł. Będziesz jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu pomożesz jej w trudnych chwilach kiedy my będziemy patrzeć na was z góry. Ty będziesz tym jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Obiecujesz? 
-Obiecuje wujku 
Chłopak wstał z pisku i otrzepał spodnie to samo uczynił jego wujek. Po czym razem dołączyli do rodzinnego biesiadowania 
~`Teraźniejszość~`
-Obiecuję wujku -wyszeptałem i otarłem łzę. Powoli wstałem z ławki i udałem się do wyjścia. Gdy już opuściłem cmentarz postanowiłem wracać gdyż było już późno. Podczas drogi jedno zdanie wypowiedziane przez wujka kłębiło się w mojej głowie ''Ty będziesz tym jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Obiecujesz?''   Dojechałem na miejsce i zauważyłem zapalone światło. Po chwili zastanowienia wszedłem przez drzwi wejściowe. Wszyscy gdy tylko mnie zobaczyli rzucili mi się na szyję i domagali się wyjaśnień. Powiedziałem że wytłumaczę im to później pobiegłem na górę. I gdy już miałem wchodzić do pokoju Sel zobaczyłem otworzone okno na korytarzu. Podszedłem aby je zamknąć i w tedy ujrzałem smukłą postać skuloną jej długie brązowe włosy rozwiewał wiatr. Kosmyki włosów delikatnie przysłaniały jej twarz.



Oczami Seleny
*Kilka godzin  wcześniej*
Po nieudanych poszukiwaniach wróciliśmy do domu gdyż na dworze było już ciemno. Nie chciałam zaprzestać poszukiwań ale Harry widząc mój stan nie zważał na moje protesty i zawiózł mnie do domu. Gdy dotarliśmy do domu podążyłam z nim na górę loczek poszedł się umyć a ja myślałam o Niallu. Gdy wrócił położył się do łóżka czekając na mnie
-Skarbie połóż się zaraz przyjdę -powiedziałam ubierając sweter
-Ale gdzie idziesz? -spytał
-Zaraz wrócę obiecuję -uspokoiłam go złapałam za notes i ołówek i wyszłam. Stanęłam na korytarzu i podbiegłam do okna otworzyłam je i wyszłam na dach. Usiadłam pomiędzy oknami mojego i loczka pokoju. I przyglądałam się panoramie LA przypomniały mi się wspólne lata spędzone z Niallem otarłam łzę i chwyciłam za ołówek po kilku nieudanych próbach. W końcu nie rysowałam od dawna. Przyglądałam się mojemu rysunkowi z zadowoleniem.













Rysunek przedstawiał fotografie moją i Nialla zrobioną tuż przed jego odlotem do Los Angeles. Nagle poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego blondyna wpadłamw jego ramiona płacząc jak małe dziecko.
-Niall gdzie byleś? -spytałam
-Na grobie naszych rodziców
-Co przecież to jest w Londynie
-Wiem musiałem tam jechać. Musiałem pogadać trochę z moimi rodzicami i wujostwem
-Pogadać?
-Tak przypomniałem sobie w tedy słowa twojego taty
-Jakie słowa?
-Pamiętasz jak wybraliśmy się nad jezioro i ganiałem cię po całym lesie to jak się przwróciłaś a ja zaniosłem cię na jezioro obmyłem twoją ranę i dodałem ci otuchy?
-Pamiętam doskonale
-No więc gdy wieczorem ty zajadałaś się przysmakami z ogniska ja siedziałem nad jeziorem w tedy podszedł do mnie wujek i powiedział te słowa które do dziś dania pamiętam ''Kiedy mnie i Izabelli zabraknie zajmiesz się Seleną zatroszczysz się o nią i nigdy nie pozwolisz aby coś jej się stało będziesz jej strzegł. Będziesz jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu pomożesz jej w trudnych chwilach kiedy my będziemy patrzeć na was z góry. Ty będziesz tym jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Obiecujesz?'' -po wypowiedzeniu tych słów całkowicie się rozkleiłam. Niall objął mnie ramieniem i uśmiechnął pocieszająco.
-Zwłaszcza jedno zdanie utkwiło mi w pamięci  ''Ty będziesz tym jedynym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Obiecujesz?'' -kontynuował -Dlatego tak zareagowałem dziś rano na wiadomość o tym że jesteś z Harrym zrozum obiecałem twojemu tacie i sobie że ja będę jedynym mężczyzną w twoim życiu ale pojawił się Harry i to on zajął moje miejsce u twojego boku. Jesteś z nim szczęśliwa widzę to i teraz w pełni akceptuję chociaż nadal mnie to boli -jego twarz posmutniała
-Niall ty zawsze będziesz jedynym mężczyzną w moim życiu nadal będziesz tym najważniejszym. Gdy dziś zniknąłeś myślałam że zwariuje martwiłam się o ciebie tylko ty mi zostałeś proszę nie rób tego więcej...
-Obiecuję
Przytuliłam się do blondyna i poczułam jak coś mokrego spada mi na głowę. Popatrzyłam w górę był to Niall który płakał. Wtuliłam się w niego mocniej dając tym razem ja mu otuchy.
-Wiesz strasznie mi ich brakuje -powiedziałam po chwili milczenia
-Mi również ale pamiętaj oni patrzą na nas są obok nas i wspierają nas
-Wiem ale chciałabym żeby tu ze mną byli chciałabym usłyszeć ten melodyjny śmiech cioci i mamy kiedy gadaly razem w kuchni i te krzyki radości przed telewizorem taty i wujka kiedy nasi strzelili gola. Brakuje mi tego strasznie
-Wiem mi także ale zobacz dzięki nim teraz my mamy siebie może nie ma ich już teraz z nami ciałem ale są duszą. Ty i ja nosimy w sobie ich cząstkę która o nich nigdy nie zapomni.
Resztę wieczoru spędziłam rozmawiając z Niallem i wspominając czasy kiedy mieliśmy po kilka lat.
Naj­lep­szym przy­jacielem jest ten, kto nie py­tając o powód smut­ku, pot­ra­fi spra­wić, że znów wra­ca radość.   
-------------------------------
Jest mam nadzieję że się podoba tylko że strasznie krótki po wycieczce dodam coś długiego  taką małą niespodziankę ode mnie ale na to będziecie musieli poczekać. MIŁEGO CZYTANIA I DO ZOBACZENIA ZA TYDZIEŃ <3 *,* ;**

piątek, 2 maja 2014

INFORMACJA

Rozdział pojawi się jutro. Niestety kolejny rozdział pojawi się dopiero 12.05.2014 bo wyjeżdżam na wycieczkę do Czech i wątpię abym tam miała dostęp do internetu i czas na pisanie. Mam nadzieję że będziecie mieli tyle cierpliwości aby czekać na next oczywiście później będę starała się wam to wszystko nadrobić przez 3 tygodnie rozdziały będą dodawane co 3/2 dni ale będę starała dodawać się co 2 dni. Miłego czytania i mam nadzieję że po wycieczce liczba wyświetleń nie zmaleje ;D
;** <3