poniedziałek, 31 marca 2014

Rozdział 22,,Napaleniec''

Oczami Seleny

Obudziłam się około godziny 10. Przetarłam  zaspane oczy i ujrzałam najpiękniejszy widok świata. Harry spał obok przytulony do mnie. Czułam na swoim karku jego ciepły oddech....A do tego jest cały goły! Selena zboczeńcu!... Delikatnie przeciągnęłam się na łóżku tak aby nie obudzić loczka. Pogłaskałam go delikatnie po policzku  wtuliłam się w niego i przymknęłam  oczy. Nagle usłyszałam cichy chichot podniosłam wzrok i zobaczyłam parę zielonych oczy gapiących się na mnie.
-Hej jak ci się spało? - spytał Harry
-Krótko ale przyjemnie
-To się cieszę
Musnęłam usta chłopaka i odsunęłam się delikatnie od niego tak aby patrzeć wprost na niego.... Z rana wygląda tak seksownie te jego zaspane oczy które wydają ci się z rana takie spokojne. Te jego loki w nieładzie które opadają na jego twarz. Te jego rysy twarzy i ten uśmiech który sprawia że człowiekowi od razu chcę się żyć. Ta jego klata... BOŻE!!.....
-Selly -usłyszałam cichy szept chłopaka
-Hmm - wymruczałam
-Bo wczoraj zapomniałem cię o coś spytać. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Otworzyłam szeroko oczy i uśmiechnęłam.
-Tak! -krzyknęłam i wpiłam się w usta chłopaka
Harry zakrył nas kołdrą tak że nie było nas widać. Zaczęliśmy się namiętnie całować nasze ręce błądziły po każdej części naszego rozgrzanego ciała a języki ponownie walczyły o dominację. Nasze igraszki przerwał nam dźwięk otwierania drzwi i głosy chłopków z dołu. Szybko zerwaliśmy się z łóżka i zaczęliśmy się ubierać.
-Szybciej szybciej! -poganiałam chłopaka. Gdy usłyszałam jak ktoś wbiega na górę szybko wepchnęłam loczka do łazienki tak że stracił równowagę i upadł w samych bokserkach i z jedną noga w spodniach na ziemię. Zatrzasnęłam za nim drzwi i oparłam się o nie. Po chwili do pokoju Harrego wszedł Niall
-Selena a co ty robisz w pokoju Harrego? -spytał zdezorientowany
-Szukam yyyy.... Płyt !!
-Po co ci
-No bo Harry ma fajną muzykę i chciałam od niego pożyczyć
-Ale gdzie jest Harry i czemu ty jesteś w samym staniku?
-Nie chciało mi się ubierać a Harry to ...on ...no ...poszedł po ....no....MLEKO! Tak mleko skończyło nam się do kawy to poszedł
-Aha to może ja poczekam na niego na dolę a ty się ubierz -chłopak zmierzył mnie wzrokiem i opuścił pokój loczka. Westchnęłam głośno i otworzyłam drzwi od łazienki. Harry stał oparty o futrynę i próbował tłumić śmiech.
-Oj cicho bądź -powiedziałam sarkastycznie ale po chwili śmiałam się razem z Hazzą...Ładne przezwisko prawda?... 
-Kłamczucha -sprostował Hazza
-Oj cicho bądź -powtórzyłam
Po chwili przypomniałam sobie o pikniku który urządziliśmy sobie z Hazzą wczoraj. Przecież my po nim nie posprzątaliśmy
-Harry ten piknik my go nie posprzątaliśmy
-Ty nie ale ja tak
-Co? Kiedy?
-Wczoraj robiło się zimno i jak ty poszłaś po sweter to szybko to ogarnąłem i myślałem że przeniesiemy piknik do domu ale ty miałaś inne plany
-Ja?
-No tak ty się wczoraj na mnie rzuciłaś
-Mogłeś powiedzieć że ci się nie podobało
-Ale czy ja coś powiedziałam? To była najmilej spędzona noc w całym moim życiu
-To się ciesze -uśmiechnęłam się do chłopaka co on odwzajemnił
-Selena -usłyszałam wołanie chłopaka
-Tak
-Wiesz że chłopacy nie mogą się dowiedzieć o nas
-Czemu?
-Obiecałem Niallowi że się do ciebie nie zbliżę a nie chcę zaprzepaścić naszej przyjaźni
-Rozumiem czyli będziemy musieli się ukrywać?
-Do czasu skarbie do czasu
-No dobrze... Harry ja powiedziałam Niallowi że ty po mleko poszedłeś  on tam na ciebie czeka będziesz musiał wyjść jakoś po cichu
-Dam radę
Chłopak wyjął z szafy parę butów i czapkę. Wszystko w ekspresowym tempie ubrał na siebie i wyszedł na balkon a ja podążyłam za nim. Harry dał mi soczystego całusa i zwinnym ruchem zeskoczył z balkonu. Wzięłam szybko ciuchy i po drodze wrzuciłam je do mojego pokoju. Szybko zbiegłam na dół gdzie czekał już Niall

Oczami Harrego

....Noc spędzona z Selly była najpiękniejszą w moim życiu. Ta dziewczyna jest cudowna dla niej mógłbym nawet 1000 razy skoczyć z balkonu. ... 
Zeskoczyłem z balkonu i szybko obiegłem dom. Wszedłem przez drzwi wejściowe gdzie stała już Selena z Niallem
-Hej Harry wróciłeś już a gdzie masz mleko? -spytał blondyn
-Yyy... zapomniałem
-Poszedłeś specjalnie  po mleko i mleka zapomniałeś?
-Każdemu się zdarza pójść z samego rana specjalnie po mleko i mleka zapomnieć
-Ten twój wrodzony idiotyzm
-Śmieszne -powiedziałem sarkastycznie i kątem oka spojrzałem na Selly która bacznie mi się przyglądała i była bardzo rozbawiona całą zaistniałą sytuacją. Puściłem do niej oczko na co ona niezauważalnie wysłała mi buziaka... Nasz związek przez najbliższy czas będzie opierał się na minach. NO SUPER. Będzie to tak zwany ,,związek na miny'' Rozebrałem buty i ustałem koło Seleny. Gdy dziewczyna rozmawiała z Niallem delikatnie uszczypnąłem ją w tyłek na co dziewczyna podskoczyła co mnie bardzo rozbawiło. Od razy z piorunowała mnie wzrokiem. Niall patrzył na nas jak na idiotów. Nagle zaczął telefon Nialla zaczął dzwonić chłopak przeprosił nas na chwilę i wyszedł na zewnątrz.
-Napaleniec -usłyszałem rozbawiony głos dziewczyny
-Zgrabny tyłek masz no i nie mogłem się powstrzymać
-Niepohamowany napaleniec
-Zaraz ci pokarzę jaki mogę być nie pohamowany
Objąłem brunetkę w pasie i przyciągnąłem do siebie. Zjechałem rękoma na jej zgrabny tyłek i delikatnie ścisnąłem jej pośladki. Dziewczyna zaczęła się śmieć gdy zacząłem całować jej szyję ale nagle do środka wszedł Niall. Szybko odskoczyłem od dziewczyny i ustałem obok.
-Harry musimy pogadać -jego ton był poważny
-O co chodzi?
-Selena mogłabyś nas zostawić?
Brunetka spełniła prośbę chłopaka i pobiegła na górę. Niall podążył do salonu a ja szedłem krok w krok za nim. W salonie siedzieli już chłopacy. Usiadłem na sofie koło Zayna i wlepiłem swój wzrok a Nialla który siedział już na fotelu
-Chłopacy jak wiecie zbliża się osiemnastka Seleny i trzeba coś zorganizować -zaczął
-Masz na myśli imprezę? -spytał Zayn
-Tak taką mini imprezę my i dziewczyny
-Dziewczyny? -spytał ponownie Zayn
-No tak Selena Demi Perrie Daniell i Eleanor
-Spoko to kto się zajmie organizacją?
-Myślę że wystrojem zajmiemy się ja z Lou ty Zayn skołujesz jakąś fajną muzykę Liam i Harry do was należą przystawki a Demi będzie musiała wyciągnąć Selene z domu to jak zgoda?
-Pewnie! -zgodziliśmy się z chłopakami
Po mojej głowie chodziła teraz tylko jedna myśl....Co ja jej dam'?...

---------------------------
I jest kolejny rozdział Miłego czytania

środa, 26 marca 2014

Rozdział 21 ,,+18''

OSTRZEŻENIE Rozdział zawiera teksty o tematyce +18 czytasz na WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Przy rozdziale pomagała mi moja przyjaciółka Niki która wraz z przyjaciółką prowadzi super bloga polecam : http://my-illusion-impossible-you-and-i-1d.blogspot.com  POLECAM !! ;D

Oczami Harrego

Gdy Selena zaczęła delikatnie uderzać w struny wydobywając z nich dźwięk deszcz przeszedł całe moje ciało. A gdy tylko zaczęła śpiewać byłem pod wielkim wrażeniem jak ktoś może śpiewać tak czysto. Z takim spokojem i lekkością
Dziewczyna skończyła śpiewać i popatrzyła na mnie.
-I jak podobało ci się? - spytała
-Bardzo cudownie śpiewasz
-Dzięki
Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy o różnych sprawach. Ja opowiadałem jej trochę o moim zawodzie a ona mi o szkolę.
Gdy nagle poczułem delikatne wibracje w mojej kieszeni. Wyjąłem z niej mój telefon:












Spojrzałem na telefon sms od Nialla
OD NIALLA 
Hej stary mam do ciebie ogromną prośbę. Bo Liam załatwił nam spotkanie z menagerem największej agencji modelek w Europie i pewnie przesiedzimy tam do późna. Później idę do Demi bo mnie zaprosiła ;D A chłopacy idą do  dziewczyn. Mógłbyś się dziś zaopiekować Sel?  

DO NIALLA 
Spokojnie o Sel możesz być spokojny miłego wieczoru. Tylko grzecznie mi tam u Demi 

OD NIALLA 
Nic nie obiecuję. Dzięki... ! 

Schowałem telefon do kieszeni i spojrzałem na Selly która leżała na materacu i patrzyła w niebo
-Chłopacy dziś nie przychodzą na noc Liam załatwił nam spotkanie z menagerem największej agencji modelek i te spotkanie pewnie potrwa do późna. A później Niall idzie do Demi a chłopacy do dziewczyn
-Super gratulację! Nie wiedziałam że mój kuzyn spotyka się z Demi
-Nie spotyka on strasznie na nią leci ona na niego też ale każdy to przed sobą ukrywa
-Można było to zauważyć bo Niall zawsze zachowuje się jak idiota przy Demi a ona na każde jego słowo łapie buraka - powiedziała na co oboje wybuchnęliśmy śmiechem

Oczami Seleny
Siedzieliśmy z Harrym i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym przy tym śmiejąc się jak małe dzieci.
Nie rozumiem co ze mną jest. Po zajściu z Zackiem zamknęłam się na wszystkich i tak naprawdę tylko przed Harrym umiałam się otworzyć. Zawsze gdy odwiedzał mnie w szpitalu czułam się tak jakby wszystko co złe odeszło ode mnie. Gdzie pojawił się Harry tam zawsze uśmiech gościł na mojej twarzy. Ale gdy już musiał iść czułam pustkę. Tylko do niego umiem się szczerze uśmiechnąć. Przez ten czas panicznie bałam się dotyku mężczyzn nawet gdy lekarz mnie badał wpadałam w panikę i potrafiłam nawet płakać. Ale gdy dotyka mnie Harry jest inaczej z jednej strony boję się jego dotyku a z drugiej tak cholernie pragnę jego dotyku. Czy ja się zakochałam? 
Zrobiło się zimno więc postanowiłam pójść po sweter. Weszłam do domu i szybkim tempem wbiegłam na górę. Weszłam do pokoju i z szafy wyciągnęłam mój ulubiony sweter:

















Gdy miałam już z chodzić na dół moją uwagę przyciągnęło duże lustro wiszące na ścianie. Podeszłam do niego i ustałam tak że widziałam się całą od stóp do głów. Podgięłam delikatnie bluzkę do góry i odwinęłam bandaż. Moim oczom ukazał się  okropny widok  cały posiniaczony brzuch.
(Nie mogłam znaleźć zdjęć z przodu ale tak wygląda brzuch Seleny i plecy )



























Przejechałam palcem po brzuchu i poczułam łzy spływające po policzkach. Przymknęłam oczy i dałam upust emocją. Nagle poczułam czyjeś ręce oplatające moją talie
-Z siniakami czy bez i tak jesteś śliczna - usłyszałam zachrypły głos.
Odwróciłam się w jego stronę i pomimo że było już ciemno ja i tak widziałam jego szmaragdowe oczy. Pomimo iż się bałam mocno wtuliłam się w niego. Chłopak objął mnie a ja schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi. Gdy oderwaliśmy się od siebie Harry nadal obejmował mnie w pasie. Popatrzyłam w jego zielone oczy i delikatnie się uśmiechnęłam co chłopak odwzajemnił.
Harry przysunął się do mnie tak że nasz usta dzieliły już tylko milimetry. A po chwili czułam jego delikatne malinowe usta na moich. Chociaż bałam się za każdym razem oddawałam pocałunki. Z każdą chwilą chłopak pogłębiał pocałunek. Oplótł swoje ręce wokół mojego pasa a ja wplotłam swoje ręce w jego loki.Gdy chłopak delikatnie uśmiechnął się w czasie pocałunku wykorzystałam sytuację i wsunęłam mu język do buzi. A już po chwili nasze języki walczyły o dominacje. Czułam się wspaniale lecz po chwili w mojej głowie pojawiło się to okropne wspomnienie z hotelu.Szybko oderwałam się od Harrego na co on zrobił zdziwioną minę
-Przepraszam. Nie mogę -szepnęłam i po chwili wybuchnęłam głośnym płaczem upadając na kolana
-Cii to ja przepraszam. Zagalopowałem się. Przepraszam wiem że tego nie chciałaś - szeptał smutno chłopak tuląc mnie do swojej piersi.
-Nie o to chodzi... Ja chciałam cię pocałować ale boję się. Cały czas mam przed oczami obraz Zacka który... -chciałam dokończyć lecz głos całkowicie mi się załamał
-Hej nie płacz. Nie myśl o nim
-To nie takie proste. Mam nie myśleć o moim byłym już chłopaku który chciał mnie zgwałcić? -spytałam. On nie może wiedzieć jak się teraz czuję. Nie przeżył tego co ja.
-Harry -szepnęłam po chwili ciszy -Proszę pomóż mi o tym zapomnieć -powiedziałam już trochę głośniej
-Ale co ja mam zrobić? -spytał zaskoczony. Nie odpowiedziałam mu tylko lekko musnęłam jego usta.Na początku Harry lekko się zdziwił lecz szybko oddał pocałunek. Szybko  pogłębiłam pocałunek a nasze języki znowu walczyły o dominację. Pociągnęłam  go za kołnierz koszuli i przyciągnęłam bliżej siebie..O ile było to możliwe... Po chwili chłopak wziął mnie na ręce kierując się za pewnie do swojego pokoju. Mocno kopnął drzwi które otworzyły się z wielkim hukiem. Harry nie zadał sobie wiele trudu aby dojść do łóżka. Przycisnął mnie do ściany namiętnie całując. Przegryzł moją dolną wargę co bardzo mi się spodobało. Po chwili zjechał pocałunkami na moją szyję. Cicho mruknęłam z zadowolenia. Oplotłam nogami brzuch Harrego który ruszył w kierunku łóżka. Delikatnie mnie na nim położył cały czas namiętnie całując. Szybko pozbył się mojej sukienki na co ja nie pozostałam mu dłużna. Po chwili oboje zostaliśmy w samej bieliźnie. Harry powoli schodził pocałunkami na mój brzuch. Czułam się trochę niezręcznie gdyż na całym moim ciele mam pełno siników. Chłopak zauważył moje  zdenerwowanie i zaczął delikatnie muskać każdy siniak. Poczułam się taka radosna? Doceniona? Kochana? Nie wiem tego. Wiem jednak ze w tym momencie byłam pewna że chcę to zrobić. To....był mój pierwszy raz. Chyba mogę się czuć trochę niepewnie? Ale wróćmy do rzeczywistości. Teraz skupiam się tylko na Harrym. Chłopak skończył całować już moje ciało i odnalazł usta. Całowaliśmy się bardzo namiętnie. Po chwili ręce chłopaka szukały zapięcia od mojego stanika. Szybko się go pozbył. Chyba musi mieć wprawę... Selena ogranij się!! Kochasz się z jednym z najprzystojniejszych facetów na ziemi i myślisz z iloma spał!! Grr ... Szybko powróciłam myślami do chłopaka który zaczął ściągać moje majtki. Ja nie pozostałam mu dłużna i po chwili Harry został bez spodenek. Podałam mu złote opakowanie... No bo chyba nie mogliśmy tego robić bez zabezpieczenia... Harry szybko się z tym uporał. Nachylił się nade mną i spojrzał mi głęboko w oczy szukając potwierdzenia
-Jesteś pewna? - szepnął stykając się ze mną czołami. Na potwierdzenie kiwnęłam tylko lekko głową i delikatnie go pocałowałam. Powoli wszedł we mnie. Jego ruchy były zdecydowane lecz niezwykle delikatne. Poruszał się raz szybciej raz wolniej a ja wiłam się pod nim z rozkoszy. Chciałam ab ta chwila trwała wiecznie. Gdy oboje górowaliśmy opadliśmy na łóżko a ja mocno wtuliłam się w Harrego
-Dziękuję -szepnęłam do niego delikatnie go całując
-Nie ma za co. To była dla mnie czysta przyjemność -odpowiedział z małym uśmieszkiem
-Zrobiłem ci krzywdę? -jego mina w jednej chwili zmieniła się z zadowolonej w przejętą. Ja tylko delikatnie się uśmiechnęłam i pokręciłam przecząco głową.
-Na pewno? -spytał chodź doskonale znał odpowiedź
-Na pewno -odpowiedziałam aby go uspokoić. Tego wieczoru uświadomiłam sobie jedną bardzo ważną rzecz zakochałam się w Harrym Stylesie - przyjacielu mojego kuzyna, znanemu fotografowi oraz najseksowniejszemu facecie jakiego w życiu widziałam.

niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 20 ,,Who says?''

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ 

Oczami Harrego
Dziś Selena wychodzi ze szpitala. Czuje się już lepiej ale nadal potrzebuje naszej opieki. Co dziennie ją odwiedzaliśmy. Namawiamy ją także aby poszła na policje ale ona nawet nie chce o tym rozmawiać unika tego tematu a gdy tylko my go zaczynamy staje się zamknięta i nie chce z nami rozmawiać. My próbujemy znaleźć Zacka ale gdzieś się zaszył TCHÓRZ!! 
Siedzie na korytarzu i czekam na Selene która poszła już tylko na badania kontrolne.
Po 10 minutach dziewczyna wyszła i gdy tylko mnie zobaczyła uśmiechnęła się i rzuciła mi się na szyję.
-Hej- oderwałem się od dziewczyny i uśmiechnąłem się do niej
-Hej - dziewczyna odwzajemniła mój gest
-Jedziemy?
-Tak chodź chce już stąd wyjść
Wziąłem jej walizki i zeszliśmy do recepcji po wypis. Gdy dziewczyna odebrała wypis chwyciła mnie za rękę i pociągnęła w stronę wyjścia.
 Przekroczyliśmy próg szpitala Selena westchnęła głośno i uśmiechnęła się. Szliśmy powolnym krokiem do auta. Gdy zawiał mocniejszy wiatr i owiał nasze twarze Selena przymknęła oczy i pozwoliła aby wiatr rozwiał jej ułożone włosy.
Doszliśmy do auta włożyłem walizki Sel do auta i otworzyłem jej drzwi. Dziewczyna podziękowała mi uśmiechem co odwzajemniłem. Zamknąłem drzwi ze dziewczyną i szybkim krokiem obiegłem auto i usiadłem na swoje miejsce.
Odpaliłem silnik i wyjechałem na ulicę. Selena miała przez cały czas wzrok wbity w szybę i nie odzywała się całą drogę.

Oczami Seleny
W końcu wyszłam ze szpitala tak bardzo tęskniłam za domem. Oczywiście Demi i chłopacy mnie odwiedzali ale niestety musieli szybko iść tylko Harry siedział ze mną od rana do wieczora i dodawał mi otuchy gdy chodziłam na wszystkie badania. Pozwalał mi zapomnieć o tym co się wydarzyło. Nadal nie mogę się po tym pozbierać jak Zack mógł mi to zrobić byliśmy ze sobą rok. Przez ten tydzień na wszystkie badania jeździłam na wózku w ogóle nie chodziłam. Bo gdy tylko próbowałam się podnieść ból przeszywał całe moje ciało i padałam od razu na łóżko. Nadal mam wielkie siniaki na brzuchu ale nie widać ich bo są zakryte bandażem. Na twarzy siniak prawie zszedł została po nim tylko blizna. 
Gdy Harry zaparkował pod domem wysiadłam i powolnym krokiem ruszyłam do domu. Harry szedł koło mnie i niósł moje walizki.
Weszłam do domu i od razu wszyscy rzucili mi się na szyję i mocno mnie wyściskali. Tak za nimi tęskniłam 

2 GODZINY PÓŹNIEJ 
Chłopacy urządzili dla mnie przyjęcie powitalne. Świetnie się na nim bawiłam. Jednak później Demi musiała już iść bo miała praktyki a chłopacy musieli wracać do agencji. Więc zostałam tylko ja z Harrym któremu chłopacy dali dziś wolne żeby się mną zajął.
-Głodna jesteś? -spytał loczek
-Trochę a ugotujesz mi coś?
-Pewnie!
Poszliśmy do kuchni Harry podszedł do mnie złapał mnie za biodra podniósł i usadził na blacie kuchennym.
-Na co masz ochotę? - spytał
-Zdam się na ciebie
-Hmm zrobimy piknik na dworze zrobię sałatkę owocową do tego ciasto czekoladowe z bezą i lody
-Chcesz mnie utuczyć? Ale zgoda pomóc ci?
-Nawet jakbyś była gruba to i tak byś była śliczna bo patrzy się sercem a nie oczami. Możesz pokroić owoce na sałatkę
Zeskoczyłam zwinnie z blatu i wyjęłam z lodówki wszystkie potrzebne owoce.
Zaczęłam od pokrojenia truskawek bananów i ananasa następnie wyjęłam pestki i śliwek i czereśni i przekroiłam owoce na pół. Dodałam pokrojoną gruszkę jabłko i wlałam jogurt. Przemieszałam i wstawiłam do lodówki. Harry wyjął już składniki na ciasto i zabrał się do urabiania ciasta. Podeszłam do niego i gdy akurat się odwrócił wzięłam do ręki trochę mąki. I gdy loczek odwrócił się w moją stronę rzuciłam mu mąką w twarz i tak wybuchła wojna. Biegaliśmy do okoła blatów i rzucaliśmy się mąką. Podbiegłam do loczka i wylałam lu na włosy olej a on w zamian za to rozbił mi jajko na głowie. Uciekłam od niego jednak chłopak był szybszy. Podbiegł do mnie pod niósł mnie za biodra i zaczął obkręcać. Śmiałam się tak że aż brzuch mnie zaczął boleć. Gdy loczek postawił mnie na ziemi szybko uciekłam do łazienki i zamknęłam drzwi na klucz.
Chłopak przez chwile dobijał się do drzwi. Ale szybko odpuścił. Gdy usłyszałam jak odchodzi. rozebrałam się i weszłam pod prysznic bo byłam cala w mące.
Umyłam się i wysuszyłam szybko włosy. Ubrałam się w sukienkę w kwiaty z rozcięciem po boku. Przejrzałam się w lustrze i wyglądałam dobrze:



















Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni żeby posprzątać ten bajzel jaki tam zrobiliśmy. Gdy weszłam do kuchni zastałam porządek i Harrego w samych spodenkach:

















Wyjmował ciasto z piekarnika i nakładał na nie bitą śmietanę.
-Wygląda pysznie- pochwaliłam chłopaka
-Dziękuje - uśmiechnął się chłopak
-Kąpałeś się? - spytałam widząc jego mokre włosy
-Musiałem bo przecież wylałaś na mnie olej
-A ty mi rozbiłeś jajko na głowie więc jest remis
-Hahah na razie jest remis na razie
-Na póki z tobą nie wygram to jest remis
-Chyba ja z tobą
-Zobaczymy
-Dobra księżniczko chodź już wszystko przygotowane
-Mogłeś mnie zawołać pomogłabym
-Nie trzeba było poradziłem sobie no chodź
Harry wziął ciasto i poszedł na taras a ja podążyłam za nim.
Gdy weszłam na taras doznałam szoku. Harry na prawdę się postarał..

















-To wszystko dla ciebie - usłyszałam zachrypły głos chłopaka
-Dziękuję - oczy momentalnie mi się zeszkliły ale powstrzymałam łzy
Usiedliśmy z Harrym na materacach i zaczęliśmy jeść. Harry puścił film romantyczny ,,Szkoła uczuć''. Podczas oglądania filmu nawet nie wiem kiedy wtuliłam się w Harrego i tak siedziałam do końca. Po obejrzeniu filmu zaczęłam bawić się lokami Harrego a on moimi.
-Powiedz mi masz jakieś plany na przyszłość? To znaczy wiem ze jesteś fotografem ale coś poza tym? - spytałam
-Chcę założyć rodzinę mieć duży dom piękną żonę dzieci ale jeszcze nie teraz teraz chcę cię bawić puki mam jeszcze czas a ty?
-Na pewno chcę skończyć szkołę. O dziecka marzyłam aby zostać światowej sławy piosenkarką moja mama była bardzo związana z muzyką to po niej odziedziczyłam tę pasję
-Zaśpiewasz mi coś?
-Nie mam teraz przy sobie gitary
-Zaczekaj
Loczek wstał i poszedł do domu. Po chwili wrócił z gitarą i wręczył mi ją. Usiadłam po turecku i zaczęłam grać  piosenkę którą napisałam kiedy byłam w wiezieniu.
Nie chciałabym być nikim innym. 
Heey

Sprawiłeś, że czuję się niepewnie
Powiedziałeś, że nie byłam wystarczająco dobra
Lecz kim Ty jesteś by oceniać?
Sam jesteś nieoszlifowanym diamentem
Jestem pewna, że jest kilka rzeczy
Które chciałbyś w sobie zmienić
Ale jeśli chodzi o mnie
To nie chciałabym być kimś innym

Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
Nie jestem królową piękności
Jestem po prostu piękną sobą
Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
Masz pełne prawo
Do pięknego życia
Dalej

Kto mówi?
Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Kto uważa, że tylko Ty cierpisz?
Zaufaj mi
Taka jest cena bycia piękną
Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Kto mówi?

To taka śmieszna rzecz
Jak nic, co ma związek z Tobą nie jest zabawne
Mówisz im, o co ci chodzi
Lecz ich nie obchodzi prawda
To jest jak dzieło sztuki
Które nigdy nie ujrzy światła dziennego
Trzymają Cię pod gwiazdami
Nie pozwolą dotknąć nieba

Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
Nie jestem królową piękności
Jestem po prostu piękną sobą
Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
Masz pełne prawo
Do pięknego życia
Dalej

Kto mówi?
Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Kto uważa, że tylko Ty cierpisz?
Zaufaj mi
Taka jest cena bycia piękną
Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Kto mówi?

Kto mówi, że nie masz potencjału na gwiazdę?
Kto mówi, że nie jesteś prezydencka?
Kto mówi, że nie możesz grać w filmach?
Posłuchaj mnie
Posłuchaj mnie
Kto mówi, że nie zdasz testu?
Kto mówi, że nie możesz być najlepsza?
Kto powiedział?
Kto powiedział?
Nie powiesz mi, kto tak powiedział?
Yeeeeeaah
Kto mówi ?

Kto mówi?
Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Kto uważa, że tylko ty cierpisz?
Zaufaj mi
Taka jest cena bycia piękną
Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Kto mówi?

Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Kto uważa, że tylko ty cierpisz?

Zaufaj mi
Taka jest cena bycia piękną?
Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Kto mówi? 

https://www.youtube.com/watch?v=PraYnyEwttU 







środa, 19 marca 2014

Rozdział 19 ,,Przepraszam''

Oczami Demi

Za drzwiami stoi Selena cała we krwi!
(Nie mogłam znaleźć zdj więc wzięłam to tak wyglądała)












-Selena co ci się stało? -krzyknęłam i poczułam jak łzy spływają mi po policzku
-Zack -wysyczała dziewczyna
-To on! Zabiję skurwiela!
-Nie Demi pomóż mi proszę
-Selena jedźmy do szpitala
-Nie żadnych szpitali
-Ale Sel ty krwawisz
-Dam sobie radę
-Chodź do salonu opatrzę cię
Dziewczyna z moją pomocą poszła do salonu. Położyła się na łóżku a ja szybko poleciałam po apteczkę. Gdy przybiegłam z powrotem Selena miała przymknięte oczy podeszłam do niej i zaczęłam opatrywać jej rany na brzuchu.
-Co on ci zrobił? - spytałam prawie szlochając
-Nie chciałam iść z nim do łóżka więc mnie pobił i chciał mnie zgwałcić ale mu uciekłam
-Boże Selena ty masz cały siny brzuch proszę cię jedźmy do szpitala -błagałam dziewczynę
-Demi będzie dobrze -pocieszała mnie
Po chwili dziewczyna straciła przytomność
-Selena! -krzyczałam. Złapałam szybko za telefon i wykręciłam numer na pogotowie po chwili w słuchawce odezwał się głos starszej kobiety
-Halo
-Potrzebuję karetki moja przyjaciółka zemdlała ul. Engel 39 proszę pośpieszcie się! -rozłączyłam się i tym razem wykręciłam numer do pani Bojro.
-Dzień dobry przepraszam że przeszkadzam ale mogła by pani przyjść dziś do dzieci tylko proszę się pośpieszyć!
-Ale Demi co się stało?
-Proszę szybko! -rozłączyłam się i dalej próbowałam cucić Sel
Po chwili pani Bojer była u mnie a karetka przyjechała chwile po niej. Dwaj pielęgniarze wynieśli Selene nie przytomną na noszach z domu.
-Proszę zająć się dziećmi -poprosiłam panią Bojer i wsiadłam z dziewczyną do karetki.
Jechaliśmy krotko gdy dotarliśmy pod szpital Selene szybko wyciągnęli z karetki i przewozili ją na salę. Gdy dotarliśmy pod salę operacyjną lekarze nie pozwolili mi pójść dalej. Usiadłam na krześle i wykręciłam numer do Nialla. Po 3 sygnałach usłyszałam głos chłopaka
-Hej Demi
-Niall Selena leży w szpitalu proszę przyjedź tu szybko szpital św. Antoni (wymyślona nazwa)
-Demi co się dzieję?
-Przyjedź proszę pośpiesz się -rozłączyłam się i opadłam bezsilnie na krzesło.
Po chwili przez szpitalne drzwi wpadła piątka chłopaków
-Demi co się stało co z Seleną? -wypytywał Niall
-Selene operują
-Boże co się stało?
-Ona przyszła do mnie była cała we krwi ja chciałam jechać do szpitala ale ona nie chciała ja prosiłam później ona ona zemdlała - zaczęłam płakać. Poczułam że ktoś mnie obejmuję spojrzałam w górę był to Niall. Przytuliłam się do niego i szlochałam w jego ramię.
-Kto jej to zrobił? -spytał po chwili Harry
-Zack nie chciała się z nim przespać więc ją pobił i chciał ją zgwałcić ale uciekła
-Zabije go!
-Nie Harry teraz najważniejsza jest Selena - uspokajał chłopaka Liam
Po 1h czekania z sali operacyjnej wyszedł lekarz.
-Co z nią?- spytał Niall
-Państwo z rodziny?
-Ja tak
-Więc proszę za mną -Niall i lekarz poszli do gabinetu.
Po 10 minutach Niall wyszedł z gabinetu cały zapłakany. Usiadł na krześle i schował twarz w dłoniach
-Niall co z nią? -spytałam podchodząc do chłopaka
-Selene ledwo uratowali miała krwiaka którego nie wykryto i kiedy uderzyła się w głowę ten krwiak pękał i od kolejnych uderzeń pękał coraz bardziej aż w końcu pękł ale w ostatniej chwili lekarzom udało się powstrzymać wylew i przeżyła -po tych słowach opadłam bezsilnie na krzesło i zaczęłam płakać. Niall przysunął się do mnie i objął mnie wtuliłam się w niego i ponownie płakałam w jego ramię.
Płakałam wtulona w Nialla Zayn i Louis chodzili nerwowo po korytarzu Liam poszedł po leki uspokajające dla mnie a Harry siedział na krześle ze wzrokiem wpitym w ścianę a po jego policzkach co chwila spływały łzy. Po chwili z gabinetu wyszedł lekarz.
-Jej stan jest stabilny można ją zobaczyć tylko proszę nie długo i pojedynczo.

Oczami Harrego

Gdy lekarz pozwolił nam odwiedzić Sel jako pierwszy wszedł Niall później Demi Louis Zayn Liam a na końcu ja.
Zapukałem delikatnie w drzwi i gdy usłyszałem ,,proszę'' wszedłem  do środka. Selena leżała na metalowym łóżku z dookoła miała naustawianych pełno maszyn do których była podłączona. Usiadłem delikatnie na rogu łóżku i złapałem Selene za rękę.
-Hej jak się czujesz?
-Nie najlepiej
-Selena ja chciałem cię bardzo przeprosić
-Ale Harry za co?
-Za to że cię nie uchroniłem przed tym za to że pozwoliłem żeby ten dupek ci to zrobił
-Harry to nie jest twoja wina
-Moja powinienem cię chronić przed nim
-Harry ale ty nic nie mogłeś zrobić proszę cię nie zadręczaj się tym
-Nie mogę nadal mam poczucie winy... Obiecuję że od teraz zawsze będę przy tobie i nie pozwolę ci zrobić krzywdy.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła co odwzajemniłem
-Bardzo cię boli? - spytałem widząc jej siniaka na twarzy
(to co Selena ma na twarzy)

















-Trochę
Przysunołem się bliżej  i położyłem  dłoń na jej posiniaczonym  policzku dziewczyna spuściła wzrok. Ale po chwili położyła swoją dłoń na moją i splotła nasze palce. Nachyliłem się i delikatnie pocałowałem miejsce siniaka. Poczułem jak łzy kapią na moją twarz. Spojrzałem na Selenę która patrzyła na mnie i co chwila po jej policzku spływały łzy










Położyłem jej dłonie na policzkach i oparłem moje czoło o jej. Popatrzyłem jej głęboko w oczy w jej oczach widziałem ból. Dziewczyna zacisnęła mocno powieki i zaczęła głośno szlochać.










...Moja biedna Selenka.... 

niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 18 ,,Zostaw mnie!''

Oczami Demi
-Wyglądasz ślicznie -pochwaliłam dziewczynę
-Dzięki
Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi
-Zostań ja otworzę - rozkazałam
-Dobrze
Zbiegłam na dół wyprzedzając Nialla który szedł otworzyć drzwi. Ustałam przed drzwiami poprawiłam sukienkę i otworzyłam. Za drzwiami ujrzałam istnego przystojniaka w garniturze...No Selena ma gust...

















-Hej ty pewnie jesteś Zack? -spytałam
-Hej tak a ty to?
-Demi przyjaciółka Seleny
-Miło mi cie poznać Demi
-Wzajemnie proszę wchodź Selena zaraz zejdzie -wpuściłam chłopaka do środka gdy nagle z salonu wylecieli chłopacy
-Hej kto to? -spytał Niall
-Poznajcie Zacka chłopaka Seleny
Chłopacy byli w szoku a zwłaszcza Harry który wyszedł jakby przygnębiony z przedpokoju
-Ona ma chłopaka? -spytał Niall
-Jak widać ma
-Zack Mojer -przedstawił się
-Niall Horan kuzyn Seleny a to jest Zayn Liam Louis a ten loczek który wyszedł to Harry
-Miło mi was poznać
-Wzajemnie -Niall próbował być sztucznie miły
Chłopacy zaczęli rozmawiać ze sobą a ja stałam jak kołek przyglądając się. Niall obsypywał Zacka pytaniami ale chłopak za bardzo się tym nie przeją bo grzecznie odpowiadała na każde pytanie Nialla
-Dobra starczy tych pogaduszek Selena!! -krzyknęłam

Oczami Seleny

-Selena!! -usłyszałam ponowne wołanie Demi z dołu przejrzałam się ostatni raz w lustrze i wyszłam. Gdy stanęłam na schodach chłopacy otworzyli szeroko oczy ale Zack stał z poważną miną.. Może mu się nie podoba jak wyglądam?...

















Podeszłam do niego i rzuciłam mu się na szyję. Chłopak zaczął mnie zachłannie całować. Gdy oderwaliśmy się od siebie przytuliłam się do niego
-Tęskniłam -wyszeptałam
-Ja też proszę to dla ciebie -wręczył mi bukiet czerwonych róż
-Śliczne
-Gotowa?
-Tak tylko włożę kwiaty do wazonu
Wyszłam z przedpokoju zostawiając w nim chłopaków i Demi i poszłam do kuchni. W kuchni zastałam Harrego który stal przy oknie i wpatrywał się w jakiś punkt. Podeszłam do kranu nalałam wodę w wazon i włożyłam kwiaty. Harry w tym czasie wyszedł z kuchni. Gdy wychodziłam z kuchni stanęłam twarzą w twarz z Harrym chłopak przesunął się w prawo i ja także on w lewo ja też on w prawo ja w prawo. Zaczęliśmy się śmiać a całej sytuacji przyglądali się zdezoriętowani chłopacy. W końcu Harry przesuną się tak żebym mogła przejść. Podeszłam do Zacka i złapałam go za rękę.
-Selena o której będziesz? -spytał Niall
-Nie wiem gdzie jadę więc nie wiem
-Będzie o 23 -wtrącił się Zack
-Dobrze
Wyszliśmy z domu. Przed domem stało auto Zacka













Wsiadłam na miejsce kierowcy  zapięłam pasy i przyglądałam się Zackowi który odpalał silnik. Wyjechaliśmy na ulice pomiędzy nami panowała cisza.
Po 10 minutach jazdy zaparkowaliśmy po jakimś hotelem












-Idziemy -rozkazał Zack
Wysiadłam z auta i poszłam wraz z Zackem do recepcji gdzie chłopak odebrał klucz od pokoju.
Weszliśmy do windy i wjechaliśmy na 1 piętro. Szłam blisko Zacka. Chłopak stanął przed pokojem 14B 
Zack na wejściu zdjął swoją kurtkę i pomógł mi zdjąć moją. Zaprosił mnie do salonu. Gdy weszłam do salonu zobaczyłam mały stoliczek na środku pokoju z dwoma krzesłami bardzo ładnie ustrojonymi a na stole stały świece i kolacja. Uśmiechnęłam się sama do siebie bo Zack jeszcze nigdy dla mnie nie gotował
-Wygląda pysznie -pochwaliłam chłopaka
-To wszystko dla ciebię proszę siadaj
-Sam gotowałeś
-Ja hahahah no przecież znasz mnie ja nawet tostów nie umiem zrobić -roześmiał się chłopak ja odwzajemniłam to sztucznym śmiechem... Rozczarował mnie myślałam że sam ugotuję dla mnie kolację.... 
Gdy zjedliśmy kolacje Zack zaprosił mnie do swojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i patrzeliśmy na siebie. Zack po chwili wstał i podszedł do małej szafki wyjął z niej dwa kieliszki i do każdego z nich nalał czerwone wino. Podał mi jeden kieliszek upiłam łyka i delikatnie się skrzywiłam.
Po wypiciu jednej lapki wina Zack zaczął mnie całować za każdy razem oddawałam pocałunki ale chłopak stawał się coraz bardziej zachłanny i zaczął mnie rozbierać
-Zack przestać - mówiłam odpychając chłopaka
-Zack proszę dość !-krzyknęłam
-No co ty Selena nie psuj tak miłego wieczoru
-Zack zostaw mnie! -odepchnęłam chłopaka z całą siłą tak że spadł z łóżka. Ale po chwili podniósł się i spoliczkował mnie. Padłam na ziemie i uderzyłam głową o róg szafki. Zack zaczął mnie kopać z całej siły w brzuch
-Żadna suka nie będzie tak ze mną pogrywać rozumiesz kurwa żadna jesteś moja!! -krzyczał coraz mocniej kopiąc mnie w brzuch. Po chwili usiadł na mnie i zaczął mnie rozbierać wyrywałam się i krzyczałam na marne. Zack wpił się w moje usta. Chwyciłam butelkę od wina i uderzyłam go z całej siły w głowę. Chłopak padł nieprzytomny wstałam szybko z podłogi i uciekłam z pokoju.
Wybiegłam na ulicę i zaczęłam biec przed siebie. Biegłam tak z 5 km gdy dotarłam do dzielnicy gdzie mieszka Demi. Szybko podbiegłam pod jej drzwi i zaczęłam głośno krzyczeć i walić... Nie mam już siły Demi pomocy !! ....

Oczami Demi

Kilka godzin wcześniej 
-Pa Selena - pożegnałam się z dziewczyną
Gdy Selena wyszła ja także postanowiłam się zbierać
-To ja już pójdę
-Teraz? -spytał Niall
-Tak muszę być zarz w domu
-Zostań -błagał Niall
-Nie mogę ale może jutro się zobaczymy?
-Czemu nie
-No to jesteśmy umówieni pa
-Pa
Wyszłam i poszłam skrótami do domu. Po 10minutach byłam już w domu. Rodzice
(bez tego dziecka)

















Biegali po całym domu. 
-Demi my wychodzimy zajmiesz się Brajanem i Dianą (młodsze rodzeństwo Demi Diana 4 lata Brajan 5 lat)













-Dobrze a kiedy będziecie?
-Rano pa kochanie -pożegnała się ze mną mama i wyszła wraz z tatą
-Dobra chcecie coś na kolacje? -spytałam dzieci ,
Tosty- odpowiedzieli radośnie
-To wy idźcie się wykąpać a ja biorę się za tosty
Dzieci poleciały wykąpać się a ja zaczęłam robić tosty.
Po kolacji pobawiłam się z dziećmi i koło 21 położyłam ich spać.
Gdy dzieci już spały zeszłam na dół włączyłam TV i oglądałam jakiś program. Gdy nagle usłyszałam głośne walenie do drzwi. Poszłam sprawdzić kto to. Gdy otworzyłam drzwi normalnie zamarłam.... BOŻE SELENA!... 
------------
Wiem że rozdział miał być wczoraj ale nie wyrobiłam się przepraszam MIŁEGO CZYTANIA ;** 

czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 17 ,,Zaufaj''

Oczami Seleny
Brunet podniósł się z ziemi i otrzepał spodnie. My nie mogliśmy przestać się śmiać Louis udawał obrażonego ale po chwili śmiał się razem z nami. Gdy już trochę się ogarnęliśmy zbiegliśmy  na dół bardzo głodni. Razem zabraliśmy się do robienia śniadania Ja z Harrym robiliśmy naleśniki Niall kroił owoce Liam wyciskał świeże pomarańcze na sok Zayn i Louis nakrywali do stołu.
Po 20 minutach góra naleśników leżała na stole. Chłopacy od razu zabrali się za jedzenie. Ja nałożyłam sobie jednego wysmarowałam go nutellą położyłam pokrojonego banana zwinęłam go w rurkę i polałam syropem. Chłopacy patrzyli się na mnie jak na wariatkę która je naleśniki z nutellą i bananem zamiast tak jak oni z górą marmolady lub syropu.
Zjadłam dwa tak samo przyżądzonę i byłam już pełna \. Wstałam od stołu włożyłam talerz i kubek po soku do zmywarki. Wyszłam z kuchni i poszłam do salonu. Włączyłam  sobie pierwszy lepszy kanał. Akurat lecą kreskówki. Oglądałam kraskówki  i co chwila głośno się śmiałam...Przypomniały mi się czasy kiedy zawsze w sobotę rano zawsze wstawałam wcześnie aby zdążyć na naleśniki które i tak zawsze na mnie czekały na wielkim stole w kuchni do którego nigdy nie mogłam dosięgnąć i tata mnie zawsze wsadzał na krzesło. Z tatą uwielbialiśmy naleśniki mama zjadała przeważnie dwa tak samo przyżądzonę jak te moje dziś rano. Po naleśnikach oglądaliśmy wspólnie kreskówki do 12 a potem szliśmy na spacer do parku i na plac zabaw... Na samo to wspomnienie pojedyncza łza spłynęła mi po policzku szybko ją otarłam.  Nagle poczułam jak coś wibruje mi w kieszeni wyjęłam mój telefon i spojrzałam na wyświetlacz. Sms od Demi!
OD DEMI 
Spotkamy się?
DO DEMI 
Wpadniesz?
OD DEMI 
Adres?
DO DEMI 
Angels 3/4
OD DEMI
5min i jestem ;D
Uśmiechnęłam się do telefonu i włożyłam go z powrotem do kieszeni. Po chwili do salonu wpadli chłopacy.
-Co oglądasz? -spytał Niall
-Kreskówki
-Super -krzyknęli równo... Normalnie jak dzieci... 
Oglądaliśmy kreskówki po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi
-To do mnie -wstałam z kanapy i ruszyłam do drzwi. Po otworzeniu zobaczyłam uśmiechniętą dziewczynę

-Hej -przywitałam się
-Hej - przytuliła mnie co odwzajemniłam choć nadal nie lubię się przytulać
....To dziwne znam tą dziewczynę dwa dni a  odczuwam z nią taką więź jakbyśmy się znały całe życie...  -To co robimy -spytała widząc moje zamyślenie
-Hmm spacer a później jakiś fajny film -zaproponowałam
-Dobra
-To chodź do salonu wezmę tylko torebkę i ruszamy - zaprowadziłam Demi do salonu gdzie siedzieli chłopacy. Gdy weszłyśmy zobaczyłyśmy tylko wielki burdel i chłopaków bijących się na podłodze o pilot. Podeszłam do nich i zabrałam im pilot szybko schowałam go za plecami
-Ej -krzyknęli niezadowoleni
-Spokój Demi przyszła zachowywać się
-Demi! -krzyknął Niall. Szybko podniósł się z podłogi i spojrzał na dziewczynę która była bardzo rozbawiona tą sytuacją. Złapał niezłego buraka co mnie rozbawiło.
-Hej -pomachał do Demi
-Hej -odpowiedziała mu tym samym gestem
-Dobra ja idę z Demi na spacer a gdy przyjdę ma tu być porządek! -rozkazałam
-Tak mamo -zająkali chłopacy
-Normalnie jak z dziećmi -powiedziałam do brunetki która się roześmiała. Wzięłam torebkę i wyszłam.
Chodziłyśmy z Demi po parku z jakieś 3 godz gdy zaczęły boleć nas nogi postanowiłyśmy wracać.
Gdy wróciłyśmy w domu panował porządek a chłopacy grzecznie oglądali mecz. Rozebrałyśmy się z kurtek i dołączyłyśmy do nich.
-Hej już jesteście? spytał Niall
-No jak widać -odpowiedział ironicznie
Usiadłam koło Harrego i oglądałam mecz. Po niecałych 10 minutach spojrzałam na zegarek...16:00 KURWA... Wstałam i nerwowo ruszyłam do swojego pokoju ku mojemu zdziwieniu za mną podążała także Demi. Gdy weszłam do pokoju otworzyłam swoją szafę i zaczęłam przeglądać swoje ciuchy
-Coś się stało? -spytała Demi
-Powiedzmy
-Czyli?
No nie wiem jak ci to wyjaśnić
-Prosto i jasno
-Niedawno dostałam sms'a od chłopaka o treści cytuję ,,20.07 godzina 17 Bądź gotowa'' Nie wiem co o tym myśleć
-Myślisz że planuję niespodziankę?
-Chyba tylko w co ja się ubiorę?!!
-Nie panikuj pomogę ci
-Na pewno?
-Tak tylko opowiedz mi coś o nim
-No my uhm no yy no poznaliśmy się w więzieniu
-Siedziałaś?
-Tak ale nie wracajmy do tego kiedyś ci o tym opowiem
-Dobra to ty leć pod prysznic a ja zajmę się kwestią stroju
Niech będzie
Wyszłam z pokoju i poszłam pod prysznic....

Oczami Demi
Gdy Selene poszła pod prysznic zaczęłam przeglądać jej ciuchy. Wszystkie bardzo mi się podobały ale tylko jedna wpadła w me gusta krótka sukienka w odcieniu ciemnego fioletu.
Po chwil do pokoju przyszła Selena owinięta w sam ręcznik
-Szybko ci to poszło
-To z nerwów
-Ej nie denerwuj się ja zajmę się dziś twoim wyglądem a mi możesz zaufać
-No dobra
-To siadaj
Dziewczyna usiadła na krześle przed wielkim lustrem. Ja wyjęłam z mojej torby wszystkie potrzebne kosmetyki i zaczęłam przyglądać się twarzy Seleny
-Dużo tego masz -odezwała się dziewczyna wskazując na maje kosmetyki
-Tak ale i tak się tym nie maluję
-To po co ci aż tyle?
-Zawsze chciałam zostać stylistką więc zaczęłam chodzić na kursy a tam potrzebujesz własnych kosmetyków
-Rozumiem
-Dobra nie gadaj już bo nie zdążymy zamknij oczy to będzie niespodzianka
Dziewczyna westchnęła ciężko i zrobiła tak jak jej kazałam a ja zabrałam się do robienia jej fryzury. Zdjęłam z jej głowy wełniany ręcznik na jej twarz opadły pasma włosów sięgających delikatnie poza ramiona. Zaczęłam suszyć włosy i po 5 minutach były już suche. Rozczesałam je tak że ułożyły się w delikatne fale podkręciłam lokówką końcówki tak że zrobiły się z nich grube loki. Popsikałam je delikatnie lakierem alby się trzymały. Po fryzurze zabrałam się za makijaż. Nałożyłam na policzki Seleny delikatny puder w odcieniu matowym. Pomalowałam jej powieki cieniem w odcieniu delikatnego brązu zrobiłam delikatną kreskę ajlajnerem a rzęsy pociągnęłam bardzo czarnym tuszem. Na usta nałożyłam ochronną pomadkę i na to nałożyłam różowy brokatowy błyszczyk. Moja robota skończona a Selena wygląda świetnie
-Już możesz otworzyć
Dziewczyna otworzyła oczy a na jej twarzy wymalował się wilki uśmiech
-Wyglądam cudownie dziękuję -rzuciła mi się na szyję
-Dobra starczy leć się przebrać -rzuciłam w jej stronę sukienkę i pasek który świetnie współgrał z sukienką
-W to?
-Tak w to
Dziewczyna weszła do łazienki. Po 10 minutach wyszła a mnie zatkało.... Wygląda FANTASTYCZNIE Demi masz gust... 
----------------
PRZEPRASZAM że mnie nie było tak długo ale problemy z netem. Rozdział już jest następny bd za 2 dni i tym razem się nie spóźnię OBIECUJĘ !! MIŁEGO CZYTANIA ;* 

niedziela, 9 marca 2014

Rozdział 16 ,,20.07''

Oczami Seleny
Stał przede mną i znowu rozbierał mnie wzrokiem.
-Znowu się spotykamy to chyba szczęście -uśmiechną się do mnie co ja nie odwzajemniłam
-Ja raczej powiedziałabym że nieszczęście
-Wiesz dla ciebie może nieszczęście ale moja oczy akurat cieszy twój widok
-Szkoda że nie ma na odwrót dziękujemy za zamówienie ale chyba ktoś cię wołał -spławiłam chłopaka
-Podziękujesz później Selenko -usłyszałam tylko
Odetchnęłam z ulgą kiedy odszedł bo już myślałam że wybuchnę i mu przyłożę.
Resztę popołudnia starałam się spędzić miło i nie zwracałam uwagi na chłopaka który przez cały czas się na mnie patrzył.
Długo siedzieliśmy w kafejce. Chłopacy ciągle się wygłupiali a my z Demi dużo rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się z ich głupoty. Po 20:00 postanowiliśmy wracać do domu. Odprowadziliśmy Demi i poszliśmy w stronę domu... Muszę powiedzieć że LA nocą jest jeszcze piękniejsze niż w dzień. Ulice oświetlone lampami o różnych kolorach. Fontanny podświetlane na złote srebrne kolory. Mały tłum na ulicach. Na każdej ławce można było spotkać siedzącą parę. Aż zaczynam tęsknić za Zackem...  Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o Strasburga. Kupiliśmy sobie po zestawie. Gdy dotarliśmy do domu od razu zabraliśmy się do jedzenia. Po 10 minutach wszystko było zjedzone a ja poszłam wziąć prysznic....
Weszłam do kabiny do kabiny i puściłam wodę. Ciepły strumień wody otulał moje nagie ciało. Nałożyłam na rękę trochę żelu o zapachu truskawkowym i rozprowadziłam go po całym swoim ciele robiąc delikatną piane. Po spłukaniu piany z mojego ciała nałożyłam na rękę trochę szamponu waniliowego i rozprowadziłam po swoich włosach. Po umyciu moich włosów wyszłam z kabiny i otuliłam się bawełnianym ręcznikiem. Weszłam do pokoju i wyjęłam z szafki czystą bieliznę i piżamy :

















Ubrałam cały strój i zabrałam się za rozczesywanie moich włosów. Po 20 minutach męczarni zeszłam na dół. Chłopacy także byli już po kąpieli bo siedzieli w piżamach. Ale w salonie siedzieli tylko Liam Louis Niall i Zayn Harrego brakowało. Zobaczyłam Harrego opartego o futrynę... Wygląda tak seksownie krótkie spodenki w czarno białe paski świetnie podkreślają jego nagi tors który tak przyciąga uwagę. Jego burza loków była w nieładzie a z końcówek kapały jeszcze małe kropelki wody które spływały po jego torsie....Doprowadza mnie to do obłędu. Chłopak uśmiechną się do mnie  co momętalnie odwzajemniłam. Usiadł koło mnie dając mi lepszy widok na jego klatę. Oglądaliśmy film na którym nie mogłam się skupić bo mój wzrok przyciągał siedzący obok mnie goły Harry. Nie chciałam się patrzeć na jego klatę żeby nie pomyślał że jestem jakaś napalona więc postanowiłam pójść spać. Wstałam i ruszyłam do swojego pokoju mówiąc chłopakom jeszcze krótkie ,,Dobranoc''...
Weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżko. Wzięłam laptopa na kolana i weszłam na instagrama. Zauważyłam że obserwuje mnie nowa osoba weszłam na profil i był to ,,Harry Sexowny Styles'' ...Fajna nazwa.. Przeglądałam jego zdjęcia i jedno zwróciło moją uwagę. Moje zdjęcie jak siedzieliśmy w kafejce zrobione z zaskoczenia :










Z podpisem ,,Anioł w ciele ludzkim''. Wielki uśmiech wymalował mi się na twarzy. Od razy dodałam komentarz ,,To samo można powiedzieć o tobie skarbie ;*''. Uśmiechnęłam się jak idiotka do laptopa i odłożyłam go na szafkę. Weszłam pod kołdrę otuliłam się gruba kołdrą i zasnęłam.

Oczami Harrego
Gdy Selena poszła spać postanowiłem zrobić to samo. Wyszedłem z pokoju i pobiegłem na górę do swojego pokoju :











Ja go nazywam pokojem ,,Ciasnym ale własnym''. Położyłem się na łóżko i wszedłem sprawdzić co nowego się dzieje na instagramie. Gdy się zalogowałem od razu pojawiło mi się powiadomienie że mam nowy komentarz. Wszedłem i zobaczyłem zdjęcie Seleny które zrobiłem jej z zaskoczenia kiedy akurat na mnie patrzyła a pod nim komentarz od..Selena Sel Gomez.. ,,To samo można powiedzieć o tobie skarbie ;*'' .Po przeczytaniu tego komentarza zacząłem cieszyć się jak głupi skakałem po łóżku jak pięciolatek... Gdy nieco się uspokoiłem odłożyłem laptopa na szafkę przykryłem się kołdrą i zasnąłem..

Dzień 20.07
Oczami Seleny
Obudziłam się dziś dość wcześnie gdyż w nocy nie mogłam spać męczyły mnie koszmary. Trzy razy był u mnie Niall który mnie uspokajał bo krzyczałam przez sen. Budziłam się cała spocona i zapłakana... Pamiętam tylko że były to sny z rodzicami. Widziałam we śnie ich wypadek  jak pali się ich auto i ten przeraźliwy krzyk dziecka który nadal słyszę w swojej głowie... 
Przeciągnęłam się leniwie na łóżku i podniosłam się do pozycji siedzącej. To co zobaczyłam bardzo mnie rozbawiło. Na mojej podłodze spali chłopacy przytuleni do siebie. Postanowiłam zrobić im zdjęcie. Wyjęłam swojego Iphona spod poduszki i cykłam im fotkę. Wstałam po cichu i podeszłam do szafy wybierając z niej ciuchy na dziś wzięłam bieliznę i przygotowane ciuchy i poszłam do łazienki.
To co zobaczyłam w lustrze przeraziło mnie. Podkrążone oczy spuchnięte policzki popękane usta i wielka szopa na głowie.
Zrzuciłam z siebie ciuchy i poszłam pod prysznic. Po 10 minutach orzeźwiającej kąpieli owinęłam się w ręcznik i zabrałam się za poprawianie mojego wyglądu...
Zaczęłam od umycia zębów. Po wykonaniu tej czynności wzięłam się za twarz. Nałożyłam różowy puder na moje policzki następnie pod oczy użyłam korektora i nałożyłam na srebrny cień na moje powieki. Zrobiłam delikatną kreskę ajlejnerem i pociągnęłam moje rzęsy czarnym tuszem... Zwykle nie lubię się malować ale dziś to był wyjątek...  Zabrałam się za suszenie moich włosów. Gdy były już such rozczesałam je tak że ułożyły się w delikatne falę. Ubrałam wcześniej przygotowany strój:
















...Miałam go na sobie już kilkukrotnie ale podoba mi się bo jest stonowany i wyluzowany dokładnie w moim stylu.... 
Wyszłam z łazienki chłopacy nadal spali...Ale ja ich obudzę... Przeszłam ostrożnie pomiędzy nimi i podeszłam do ogromnej wieży która stała w moim pokoju. Pod głosiłam na maksa i nacisnęłam przycisk ,,Play''. Nagle wielka fala dźwięku przeszła po moim pokoju. Chłopacy natychmiast zerwali się na równe nogi. Tylko Louis ten kochany idiota pod tchną się o własne nogi i wylądował na ziemi....
------------
I jest MIŁEGO CZYTANIA ;**

czwartek, 6 marca 2014

Rozdział 15 ,,Delena początek''

Oczami Seleny
Po kupieniu wybranych przeze mnie majtek* Harry zaproponował mi kawę. Oczywiście zgodziłam się. Poszliśmy do kafejki znajdującej się koło galerii i zamówiliśmy sobie latte z bitą śmietaną polewą czekoladową i truskawkami do tego bułeczki francuskie z miodem. Długo nie musieliśmy czekać na zamówienie gdyż po niecałych 10 minutach przyniósł kelner nasze zamówienia. Nie powiem był bardzo przystojny.

















Stał przy naszym stoliku i patrzył się na mnie tak że czułam jakby rozbierał mnie wzrokiem.
-Może pan już iść -powiedział Harry a w jego głosie można było wyczuć nutkę zazdrości
-Przepraszam zagapiłem się ma pan wielkie szczęście nie jeden chciałby być u boku tak ślicznej pani -powiedział pokazując na mnie i słodko się do mnie u uśmiechając ja oczywiście odwzajemniłam uśmiech
-Dziękuję -uśmiechnęłam się i spojrzałam na Harrego który napiął całe swoje mięśnie i wyglądał tak jakby zaraz miał się rzucić na chłopaka
-Da mi pani swój numer -jąkał się chłopak
-Selena -wyciągnęłam rękę do blondyna
-Jack
-Miło mi -podałam blondynowi karteczkę z moim numerem a na jego twarzy wymalował się wielki uśmiech
-Wzajemnie muszę już iść do zobaczenia Seleno
-Pa -pomachałam chłopakowi  i zabrałam się do jedzenia Harry już nieco się rozluzował
-Idziemy już -stękał loczek
-Aż tak ci się śpiesz- powiedziałam dopijając kawę
-Jak chcesz to tu zostan i gap się na tego przydupasa ja poczekam w samochodzie
-Już idę -wzięłam torby z ciuchami i wraz z Harry wyszliśmy z kafejki
Po godzinie zakupów i ciągłych telefonów od chłopaków że Niall już umiera z głodu postanowiliśmy wracać. Wpakowaliśmy wszystkie zakupy do bagażnika i wsiedliśmy do auta. Tym razem Harry prowadził. Jechaliśmy do domu a pomiędzy nami panowała zupełna cisza jednak nie była ona krępująca
-Tak w ogóle mieszkam z wami już prawie półtora tygodnia a nadal nie wiem czym się zajmujecie -przerwałam ciszę panującą pomiędzy nami.
-Mamy własną agencję modelek
-Serio nie przypuszczałam że chłopacy mogą się czymś takim zajmować
-Mogą
-Czym się zajmujecie w takiej agencji?
-Każdy z nas ma własną role Louis kieruje szkołą dla początkujących modelek Niall pomaga projektantą to on wybiera wszystkie kreacje pokazywane na naszych pokazach Liam jest menadżerem to on kieruje tym wszystkim a ja jestem fotografem moje zdjęcia lądują na pierwszych stronach gazet
-O wiesz kiedyś chciałam być modelką
-Naprawdę? Fajnie było by mieć taką modelkę jak ty
-Dziękuję ale to było kiedyś a teraz bardzo daleko mi do figury i wyglądu modelki
-Nieprawda jesteś śliczna przeczuwam że wszystkie zdjęcia z tobą by wychodziły perfekcyjnie i lądowały by na pierwszych stronach najbardziej popularnych gazet a wszyscy projektanci zabijali by się o ciebie
-Dziękuję -powiedziałam i poczułam jak na moich policzkach robią się ogromnie rumieńce
Po 30 minutach byliśmy już pod domem wyjęliśmy zakupy i weszliśmy do domu. Niall przy samym progu rzucił nam się do stóp i zaczął dziękować Bogu że tak szybko przyjechaliśmy. Chłopacy wyrwali nam z rąk zakupy i pobiegli do kuchni my z Harrym powoli rozebraliśmy się z kurtek i poszliśmy za chłopakami.
Chłopacy pałaszowali kurczaka popijając co chwile colą. Chyba musieli być naprawdę głodni bo po 10 minutach z kurczaka zostały tylko kości. Po sprzątali po sobie i wszyscy wyszliśmy na spacer bo nie chcieliśmy marnować tak pięknego dnia. Szliśmy zatłoczonymi uliczkami LA gdy nagle zauważyłam cztery dziewczyny popychające pomiędzy sobą zapłakaną dziewczynę. Wkurzyłam się i to ostro.
-Zaraz wrócę zaczekajcie tu -powiedziałam do chłopaków z zaciśniętymi zębami. Poszłam w kierunku dziewczyn zostawiając chłopaków samych. W tym czasie jedna z dziewczyn pchnęła dziewczynę o długich włosach na ścianę a ta osunęła się na ziemię.
-Problem? -spytałam stając przed dziewczyną
-Zjeżdżaj -powiedziała brunetka odpychając mnie na bok

















-Przepraszam nie usłyszałam -tym razem byłam już ostro wkurzona
-Spadaj wieśniaro
-Haha nie będzie mi rozkazywać jakaś chińska podróba laleczki barbie z toną gładzi szpachlowej na ryju -uśmiechnęłam się do niej zwycięsko
-Słucham?
-A co nie dosłyszałaś radze ci stąd spadać bo tak ci dołoże i tym twoim dziuniom że od płaczu wam ten samoopalacz zejdzie
Dziewczyna nie odpowiedziała nic odwróciła się na pięcie i poszła w przeciwną stronę a laleczki pobiegły za nią. Uśmiechnęłam się zwycięsko i podeszłam do dziewczyny która płakała siedząc przy ścianie z podciągniętymi kolanami i schowaną głową
-Nic ci nie jest? -spytałam kucając przy dziewczynie
-Nic dziękuję -odpowiedziała patrząc na mnie
-Nie ma sprawy jak masz na imię?
-Demi Lovato
-Selena Gomez miło mi
-Wzajemnie -dziewczyna wstała z ziemi i uśmiechnęła się do mnie lekko . Po chwili przybiegli do nas chłopacy
-Wow Selena do było niesamowite ale powiedziałaś tej lalce -gratulował mi  Louis
-Dzięki chłopacy poznajcie Demi
-My się już znamy -powiedział Niall uśmiechając się do dziewczyny a na jej policzkach pojawił się delikatny rumieniec
-Aha rozumiem że się znacie ale żaden mi nie pomógł jak kłóciłam się z tymi dziewczynami
-Przepraszam Demi ale cię nie rozpoznałem gdybym wiedział że to ty od razu bym cię ratował -powiedział Niall podchodząc do dziewczyny
-Nic się nie stało Niall twoja kuzynka mi pomogła -pocieszyła do dziewczyna
-Demi może dasz się namówić na kawę? -spytałam
-Z wielką chęcią
Poszliśmy do kawiarni i zamówiliśmy sobie ja z Demi latte z bita śmietaną Harry z Liamem zwykłe latte a Niall z Louisem latte z bitą śmietaną lodami i posypką. Czekając na nasze zamówienie starałam się poznać bardziej Demi rozmawiałyśmy ze sobą cały czas nie zwracając uwagi na wygłupy chłopaków. Nagle poczułam jak coś wibruje w mojej kieszeni wyjęłam mój telefon i spojrzałam na wyświetlacz przyszedł sms od Perrie
OD 691 *** ***
Hej Sle tu ja Perrie przepraszam wiem że miałyśmy się wybrać dziś na zakupy ale się nie wyrobie 
Od razu odpisałam dziewczynie
DO 691 *** ***
Nie ma sprawy umówimy się następnym razem ;* 
OD 691 *** ***
Trzyma za słowo! Buziaki ;** 
DO 691 *** ***
Pa do zobaczenia ;*
Zapisałam sobie numer dziewczyny pod nazwą ,,Pezz'' i schowałam telefon do kieszeni. Po 10 minutach przyszło nasze zamówienie. Spojrzałam na kelnera który mi się przyglądał i od razu go rozpoznałam... NIE NO ZNOWU ON!... 
---------------
I jest Miłego Czytania ;* 

poniedziałek, 3 marca 2014

Rozdział 14 ,,Zakupy''

Oczami Seleny
Nie zdążyłam nawet wyjechać na ulicę a Harry narzekał... Uważaj na to uważaj na tamto... Aż miałam dość tego jego ciągłego gadania więc postanowiłam jakoś go uciszyć. Wjechałam na autostradę i wcisnęłam gaz na maksa zaczęłam wyprzedzać wszystkie samochody. Mina Harrego była bezcenna chłopak siedział głęboko w fotelu z przymkniętymi oczami. Po 10 minutach ostrej jazdy zaparkowałam na parkingu galerii handlowej
-No już możesz otworzyć oczy -powiedziałam szturchając Harrego w ramię
-Bardzo śmieszne
-No trochę nie wiedziałam że tak bardzo boisz się szybkiej jazdy
-Nie boję się sam nie jeżdżę wolno ale gdy kobieta prowadzi moje auto wolę na to nie patrzeć
-Bardzo śmieszne -prychnęłam i wysiadłam z auta
Po chwili Harry dołączył do mnie nacisnęłam na duży guzik pilota aby zamknąć auto. Po sprawdzeniu drzwi aby się upewnić czy dobrze zamknęłam ruszyliśmy z Harrym do galerii. Po wejściu od razu zauważyłam mój ulubiony sklep H&M. Po długim błaganiu Harrego chłopak w końcu zgodził się pójść razem ze mną.
Gdy weszłam do sklepu od razu w  oczy rzuciła  mi się śliczna czerwona sukienka którą natychmiast chciałam mieć. Podeszłam do kobiety stojącej za ladą i poprosiłam o zdjęcie sukienki bo wisiała ona wysoko i przez to nie mogłam dostrzec rozmiaru. Po otrzymaniu sukienki szybko pobiegłam do przebieralni a Harry rozsiadł się wygodnie na sofie stojącej w sklepie.
Oczami Harrego
No nie ja tu zaraz zwariuję ile można się przebierać siedzę na tej cholernej sofie już z 20 minut a Seleny jak nie ma tak nie ma. Po długim czekaniu w końcu ją ujrzałem wygląda tak pięknie. Sukienka doskonale na niej leżała i podkreślała wszystkie jej walory. Normalnie nie mogłem oderwać od niej wzroku wygląda ślicznie:


























-Halo ziemia do Harrego żyjesz! -usłyszałem słodki głos który od razu przywrócił mnie do rzeczywistości
-Tak sorki zamyśliłem się -wyjąkałem
-No i co podoba ci się?
-Wyglądasz ślicznie
-Umm dzięki to ja lecę się przebrać
-To ja poczekam
Po 10 minutach dziewczyna wyszła przebrana niosąc w rękach sukienkę. Po zapłaceniu ruszyliśmy do wyjścia a mi nagle w oczy rzucił się sklep z bielizną damską.
-Teraz ja mam dla ciebie niespodziankę
-Jaką -spytała ciekawska dziewczyna
-Niespodzianka ale musisz mi zaufać
-Ufam -powiedziała uśmiechając się do niej. Zawiązałem jej oczy tak aby nie widziała gdzie ją prowadzę. Przyznaję ludzie patrzeli się na nas trochę ale nie przeszkadzało mi to. Doprowadziłem Sel do sklepu i usadziłem na sofie która stoi chyba we wszystkich sklepach odzieżowych
-Dobra to ja zaraz wracam nie podglądaj -powiedziałem oddalając się od dziewczyny.
Przeglądałem najbardziej kusą bieliznę ale spodobała mi się tylko jedna wziąłem ten sam rozmiar bielizny co sukienki i wróciłem do dziewczyny która grzecznie siedziała na sofie.
-Dobra teraz załóż to -powiedziałem rzucając bieliznę na kolana dziewczyny która powoli ściągnęła opaskę
-Ty chyba sobie żartujesz
-Nie
-No ale to jest za bardzo kuse
-Nie marudź ja musiałem na ciebie czekać 30minut w tym pieprzonym sklepie i jakoś nie narzekałem
-No ale..
-W takim razie wracasz z buta
-Czy to szantaż?
-Powiedzmy
-No już dobra -westchnęła biorąc bieliznę i idąc do przymierzalni
-Jak chcesz to ci pomogę
-Poradzę sobie! -krzyknęła w moją stronę
Rozsiadłem się wygodnie na sofie czekając na Selene która po 10 minutach wyszła a mnie aż zatkało no po prostu WOW!
-Obróć się -rozkazałem dziewczyna wypełniła mój rozkaz
-Może mam ci jeszcze zapozować
-A mogła byś?
-Dobra ale później ty mi robisz za modela
-Dobra -zgodziłem się i wyjąłem aparat z torebki Seleny. Dziewczyna od razu zaczęła mi pozować a mi bardzo się to podobało bo na każdym zdjęciu wchodziła coraz to bardziej seksownie:































-Dobra starczy teraz ja poczekaj tu chwilę -powiedziała i zniknęła gdzieś w przebieralnie nie czekałem na nią długo bo po 5minutach była  z powrotem
-Teraz ty chodź -Zapłaciła za zakupy i pociągnęła mnie za rękę w stronę wyjścia. Zanim się obejrzałem byliśmy już w sklepie z bielizną męską. Posłałem Selenie pytające spojrzenie na co ona tylko się do mnie uśmiechnęła i rzuciła mi w twarz jakimiś majtkami
-Masz ubieraj się w to -rozkazała
-Ale po co?
-No co ty nie pamiętasz teraz ty jesteś moim modelem
-Ale ja tylko żartowałem
-Ale ja nie no już właź
Wywróciłem oczami i zrobiłem to co rozkazała mi Selena. Po 10 minutach wyszedłem przebrany w bardzo obcisłe majtki
-No teraz pozuj -rozkazała robiąc mi zdjęcie
Zacząłem pozować a jej najwyraźniej się to spodobało bo robiła mi coraz więcej zdjęć.
Oczami Seleny
Gdy Harry wyszedł przebrany w bieliznę którą mu wybrałam zatkało mnie wyglądał tak seksownie te jego umięśnione nogi było tak doskonale widać. Od razu rozkazałam mu ab pozował po kilku próbach protestowania w końcu go namówiłam i chłopak zaczął pozować a mi się to bardzo podobało bo na każdym zdjęciu wyglądał tak seksownie....

















Chyba zaczyna mi się coraz bardziej podobać... Nie STOP ja mam chłopaka! Muszę sobie jakoś wybić z głowy tego Stylesa....

---------------
No i jest strasznie długi. Będę teraz dodawała takie długie ale no niestety rozdziały będą pojawiały się co 2/3 dni ale będą długie tak jak ten. Nadal czekam na komentarze które zmotywowały by mnie do dalszego pisania ale jak na razie MIŁEGO CZYTANIA ;* Z góry przepraszam za błędy