Oczami Demi
Za drzwiami stoi Selena cała we krwi!
(Nie mogłam znaleźć zdj więc wzięłam to tak wyglądała)
-Selena co ci się stało? -krzyknęłam i poczułam jak łzy spływają mi po policzku
-Zack -wysyczała dziewczyna
-To on! Zabiję skurwiela!
-Nie Demi pomóż mi proszę
-Selena jedźmy do szpitala
-Nie żadnych szpitali
-Ale Sel ty krwawisz
-Dam sobie radę
-Chodź do salonu opatrzę cię
Dziewczyna z moją pomocą poszła do salonu. Położyła się na łóżku a ja szybko poleciałam po apteczkę. Gdy przybiegłam z powrotem Selena miała przymknięte oczy podeszłam do niej i zaczęłam opatrywać jej rany na brzuchu.
-Co on ci zrobił? - spytałam prawie szlochając
-Nie chciałam iść z nim do łóżka więc mnie pobił i chciał mnie zgwałcić ale mu uciekłam
-Boże Selena ty masz cały siny brzuch proszę cię jedźmy do szpitala -błagałam dziewczynę
-Demi będzie dobrze -pocieszała mnie
Po chwili dziewczyna straciła przytomność
-Selena! -krzyczałam. Złapałam szybko za telefon i wykręciłam numer na pogotowie po chwili w słuchawce odezwał się głos starszej kobiety
-Halo
-Potrzebuję karetki moja przyjaciółka zemdlała ul. Engel 39 proszę pośpieszcie się! -rozłączyłam się i tym razem wykręciłam numer do pani Bojro.
-Dzień dobry przepraszam że przeszkadzam ale mogła by pani przyjść dziś do dzieci tylko proszę się pośpieszyć!
-Ale Demi co się stało?
-Proszę szybko! -rozłączyłam się i dalej próbowałam cucić Sel
Po chwili pani Bojer była u mnie a karetka przyjechała chwile po niej. Dwaj pielęgniarze wynieśli Selene nie przytomną na noszach z domu.
-Proszę zająć się dziećmi -poprosiłam panią Bojer i wsiadłam z dziewczyną do karetki.
Jechaliśmy krotko gdy dotarliśmy pod szpital Selene szybko wyciągnęli z karetki i przewozili ją na salę. Gdy dotarliśmy pod salę operacyjną lekarze nie pozwolili mi pójść dalej. Usiadłam na krześle i wykręciłam numer do Nialla. Po 3 sygnałach usłyszałam głos chłopaka
-Hej Demi
-Niall Selena leży w szpitalu proszę przyjedź tu szybko szpital św. Antoni (wymyślona nazwa)
-Demi co się dzieję?
-Przyjedź proszę pośpiesz się -rozłączyłam się i opadłam bezsilnie na krzesło.
Po chwili przez szpitalne drzwi wpadła piątka chłopaków
-Demi co się stało co z Seleną? -wypytywał Niall
-Selene operują
-Boże co się stało?
-Ona przyszła do mnie była cała we krwi ja chciałam jechać do szpitala ale ona nie chciała ja prosiłam później ona ona zemdlała - zaczęłam płakać. Poczułam że ktoś mnie obejmuję spojrzałam w górę był to Niall. Przytuliłam się do niego i szlochałam w jego ramię.
-Kto jej to zrobił? -spytał po chwili Harry
-Zack nie chciała się z nim przespać więc ją pobił i chciał ją zgwałcić ale uciekła
-Zabije go!
-Nie Harry teraz najważniejsza jest Selena - uspokajał chłopaka Liam
Po 1h czekania z sali operacyjnej wyszedł lekarz.
-Co z nią?- spytał Niall
-Państwo z rodziny?
-Ja tak
-Więc proszę za mną -Niall i lekarz poszli do gabinetu.
Po 10 minutach Niall wyszedł z gabinetu cały zapłakany. Usiadł na krześle i schował twarz w dłoniach
-Niall co z nią? -spytałam podchodząc do chłopaka
-Selene ledwo uratowali miała krwiaka którego nie wykryto i kiedy uderzyła się w głowę ten krwiak pękał i od kolejnych uderzeń pękał coraz bardziej aż w końcu pękł ale w ostatniej chwili lekarzom udało się powstrzymać wylew i przeżyła -po tych słowach opadłam bezsilnie na krzesło i zaczęłam płakać. Niall przysunął się do mnie i objął mnie wtuliłam się w niego i ponownie płakałam w jego ramię.
Płakałam wtulona w Nialla Zayn i Louis chodzili nerwowo po korytarzu Liam poszedł po leki uspokajające dla mnie a Harry siedział na krześle ze wzrokiem wpitym w ścianę a po jego policzkach co chwila spływały łzy. Po chwili z gabinetu wyszedł lekarz.
-Jej stan jest stabilny można ją zobaczyć tylko proszę nie długo i pojedynczo.
Oczami Harrego
Gdy lekarz pozwolił nam odwiedzić Sel jako pierwszy wszedł Niall później Demi Louis Zayn Liam a na końcu ja.
Zapukałem delikatnie w drzwi i gdy usłyszałem ,,proszę'' wszedłem do środka. Selena leżała na metalowym łóżku z dookoła miała naustawianych pełno maszyn do których była podłączona. Usiadłem delikatnie na rogu łóżku i złapałem Selene za rękę.
-Hej jak się czujesz?
-Nie najlepiej
-Selena ja chciałem cię bardzo przeprosić
-Ale Harry za co?
-Za to że cię nie uchroniłem przed tym za to że pozwoliłem żeby ten dupek ci to zrobił
-Harry to nie jest twoja wina
-Moja powinienem cię chronić przed nim
-Harry ale ty nic nie mogłeś zrobić proszę cię nie zadręczaj się tym
-Nie mogę nadal mam poczucie winy... Obiecuję że od teraz zawsze będę przy tobie i nie pozwolę ci zrobić krzywdy.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła co odwzajemniłem
-Bardzo cię boli? - spytałem widząc jej siniaka na twarzy
(to co Selena ma na twarzy)
-Trochę
Przysunołem się bliżej i położyłem dłoń na jej posiniaczonym policzku dziewczyna spuściła wzrok. Ale po chwili położyła swoją dłoń na moją i splotła nasze palce. Nachyliłem się i delikatnie pocałowałem miejsce siniaka. Poczułem jak łzy kapią na moją twarz. Spojrzałem na Selenę która patrzyła na mnie i co chwila po jej policzku spływały łzy
Położyłem jej dłonie na policzkach i oparłem moje czoło o jej. Popatrzyłem jej głęboko w oczy w jej oczach widziałem ból. Dziewczyna zacisnęła mocno powieki i zaczęła głośno szlochać.
...Moja biedna Selenka....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz