poniedziałek, 31 marca 2014

Rozdział 22,,Napaleniec''

Oczami Seleny

Obudziłam się około godziny 10. Przetarłam  zaspane oczy i ujrzałam najpiękniejszy widok świata. Harry spał obok przytulony do mnie. Czułam na swoim karku jego ciepły oddech....A do tego jest cały goły! Selena zboczeńcu!... Delikatnie przeciągnęłam się na łóżku tak aby nie obudzić loczka. Pogłaskałam go delikatnie po policzku  wtuliłam się w niego i przymknęłam  oczy. Nagle usłyszałam cichy chichot podniosłam wzrok i zobaczyłam parę zielonych oczy gapiących się na mnie.
-Hej jak ci się spało? - spytał Harry
-Krótko ale przyjemnie
-To się cieszę
Musnęłam usta chłopaka i odsunęłam się delikatnie od niego tak aby patrzeć wprost na niego.... Z rana wygląda tak seksownie te jego zaspane oczy które wydają ci się z rana takie spokojne. Te jego loki w nieładzie które opadają na jego twarz. Te jego rysy twarzy i ten uśmiech który sprawia że człowiekowi od razu chcę się żyć. Ta jego klata... BOŻE!!.....
-Selly -usłyszałam cichy szept chłopaka
-Hmm - wymruczałam
-Bo wczoraj zapomniałem cię o coś spytać. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?
Otworzyłam szeroko oczy i uśmiechnęłam.
-Tak! -krzyknęłam i wpiłam się w usta chłopaka
Harry zakrył nas kołdrą tak że nie było nas widać. Zaczęliśmy się namiętnie całować nasze ręce błądziły po każdej części naszego rozgrzanego ciała a języki ponownie walczyły o dominację. Nasze igraszki przerwał nam dźwięk otwierania drzwi i głosy chłopków z dołu. Szybko zerwaliśmy się z łóżka i zaczęliśmy się ubierać.
-Szybciej szybciej! -poganiałam chłopaka. Gdy usłyszałam jak ktoś wbiega na górę szybko wepchnęłam loczka do łazienki tak że stracił równowagę i upadł w samych bokserkach i z jedną noga w spodniach na ziemię. Zatrzasnęłam za nim drzwi i oparłam się o nie. Po chwili do pokoju Harrego wszedł Niall
-Selena a co ty robisz w pokoju Harrego? -spytał zdezorientowany
-Szukam yyyy.... Płyt !!
-Po co ci
-No bo Harry ma fajną muzykę i chciałam od niego pożyczyć
-Ale gdzie jest Harry i czemu ty jesteś w samym staniku?
-Nie chciało mi się ubierać a Harry to ...on ...no ...poszedł po ....no....MLEKO! Tak mleko skończyło nam się do kawy to poszedł
-Aha to może ja poczekam na niego na dolę a ty się ubierz -chłopak zmierzył mnie wzrokiem i opuścił pokój loczka. Westchnęłam głośno i otworzyłam drzwi od łazienki. Harry stał oparty o futrynę i próbował tłumić śmiech.
-Oj cicho bądź -powiedziałam sarkastycznie ale po chwili śmiałam się razem z Hazzą...Ładne przezwisko prawda?... 
-Kłamczucha -sprostował Hazza
-Oj cicho bądź -powtórzyłam
Po chwili przypomniałam sobie o pikniku który urządziliśmy sobie z Hazzą wczoraj. Przecież my po nim nie posprzątaliśmy
-Harry ten piknik my go nie posprzątaliśmy
-Ty nie ale ja tak
-Co? Kiedy?
-Wczoraj robiło się zimno i jak ty poszłaś po sweter to szybko to ogarnąłem i myślałem że przeniesiemy piknik do domu ale ty miałaś inne plany
-Ja?
-No tak ty się wczoraj na mnie rzuciłaś
-Mogłeś powiedzieć że ci się nie podobało
-Ale czy ja coś powiedziałam? To była najmilej spędzona noc w całym moim życiu
-To się ciesze -uśmiechnęłam się do chłopaka co on odwzajemnił
-Selena -usłyszałam wołanie chłopaka
-Tak
-Wiesz że chłopacy nie mogą się dowiedzieć o nas
-Czemu?
-Obiecałem Niallowi że się do ciebie nie zbliżę a nie chcę zaprzepaścić naszej przyjaźni
-Rozumiem czyli będziemy musieli się ukrywać?
-Do czasu skarbie do czasu
-No dobrze... Harry ja powiedziałam Niallowi że ty po mleko poszedłeś  on tam na ciebie czeka będziesz musiał wyjść jakoś po cichu
-Dam radę
Chłopak wyjął z szafy parę butów i czapkę. Wszystko w ekspresowym tempie ubrał na siebie i wyszedł na balkon a ja podążyłam za nim. Harry dał mi soczystego całusa i zwinnym ruchem zeskoczył z balkonu. Wzięłam szybko ciuchy i po drodze wrzuciłam je do mojego pokoju. Szybko zbiegłam na dół gdzie czekał już Niall

Oczami Harrego

....Noc spędzona z Selly była najpiękniejszą w moim życiu. Ta dziewczyna jest cudowna dla niej mógłbym nawet 1000 razy skoczyć z balkonu. ... 
Zeskoczyłem z balkonu i szybko obiegłem dom. Wszedłem przez drzwi wejściowe gdzie stała już Selena z Niallem
-Hej Harry wróciłeś już a gdzie masz mleko? -spytał blondyn
-Yyy... zapomniałem
-Poszedłeś specjalnie  po mleko i mleka zapomniałeś?
-Każdemu się zdarza pójść z samego rana specjalnie po mleko i mleka zapomnieć
-Ten twój wrodzony idiotyzm
-Śmieszne -powiedziałem sarkastycznie i kątem oka spojrzałem na Selly która bacznie mi się przyglądała i była bardzo rozbawiona całą zaistniałą sytuacją. Puściłem do niej oczko na co ona niezauważalnie wysłała mi buziaka... Nasz związek przez najbliższy czas będzie opierał się na minach. NO SUPER. Będzie to tak zwany ,,związek na miny'' Rozebrałem buty i ustałem koło Seleny. Gdy dziewczyna rozmawiała z Niallem delikatnie uszczypnąłem ją w tyłek na co dziewczyna podskoczyła co mnie bardzo rozbawiło. Od razy z piorunowała mnie wzrokiem. Niall patrzył na nas jak na idiotów. Nagle zaczął telefon Nialla zaczął dzwonić chłopak przeprosił nas na chwilę i wyszedł na zewnątrz.
-Napaleniec -usłyszałem rozbawiony głos dziewczyny
-Zgrabny tyłek masz no i nie mogłem się powstrzymać
-Niepohamowany napaleniec
-Zaraz ci pokarzę jaki mogę być nie pohamowany
Objąłem brunetkę w pasie i przyciągnąłem do siebie. Zjechałem rękoma na jej zgrabny tyłek i delikatnie ścisnąłem jej pośladki. Dziewczyna zaczęła się śmieć gdy zacząłem całować jej szyję ale nagle do środka wszedł Niall. Szybko odskoczyłem od dziewczyny i ustałem obok.
-Harry musimy pogadać -jego ton był poważny
-O co chodzi?
-Selena mogłabyś nas zostawić?
Brunetka spełniła prośbę chłopaka i pobiegła na górę. Niall podążył do salonu a ja szedłem krok w krok za nim. W salonie siedzieli już chłopacy. Usiadłem na sofie koło Zayna i wlepiłem swój wzrok a Nialla który siedział już na fotelu
-Chłopacy jak wiecie zbliża się osiemnastka Seleny i trzeba coś zorganizować -zaczął
-Masz na myśli imprezę? -spytał Zayn
-Tak taką mini imprezę my i dziewczyny
-Dziewczyny? -spytał ponownie Zayn
-No tak Selena Demi Perrie Daniell i Eleanor
-Spoko to kto się zajmie organizacją?
-Myślę że wystrojem zajmiemy się ja z Lou ty Zayn skołujesz jakąś fajną muzykę Liam i Harry do was należą przystawki a Demi będzie musiała wyciągnąć Selene z domu to jak zgoda?
-Pewnie! -zgodziliśmy się z chłopakami
Po mojej głowie chodziła teraz tylko jedna myśl....Co ja jej dam'?...

---------------------------
I jest kolejny rozdział Miłego czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz